32-latek pod koniec lipca zaskoczył. Polak bez większego doświadczenia w zawodzie szkoleniowca trafił do Łotwy.
Były opiekun rezerw Podhala Nowy Targ oraz Włocławii Włocławiek, a także analityk Zagłębia Sosnowiec przejął Dinamo Ryga.
Zespół pod wodzą Mariusz Strojczyka wygrał sześć z jedenastu spotkań. W tym czasie piłkarze zanotowali również wysoką porażkę z Grobiņas SC w stosunku 0:6.
Największe wątpliwości wzbudziła jednak przegrana w ostatniej kolejce ligowej.
Ekipa z Rygi do przerwy prowadziła z rezerwami FK Tukums 2000 3:0, ale po przerwie straciła cztery gole i ostatecznie opuściła boisko pokonana.
Łotewski Związek Piłki Nożnej zaczął podejrzewać zawodników Dinama o ustawianie wyników meczów.
Idąc tym tropem, klub na cztery kolejki przed końcem rozgrywek postanowił wycofać się z rozgrywek.
Po 22 seriach spotkań Dinamo Ryga zajmuje przedostatnie miejsce. Federacja w oficjalnym komunikacie przypomniała, że w tej sytuacji drużyna otrzyma cztery walkowery. W najlepszym wypadku grozi jej zatem spadek.
***