Dwóch kandydatów na nowego trenera SSC Napoli. Jednemu wygasa kontrakt

Aurelio De Laurentiis, prezydent SSC Napoli, skłania się ku zatrudnieniu na przyszły sezon kogoś z dwójki - Stefano Pioli i Ivan Jurić - donosi „La Repubblica”.

Włoch jest bardzo rozczarowany obecnym sezonem w wykonaniu „Błękitnych”. Jak sam wyznał, popełnił latem błąd, nie dokonując odpowiednich wzmocnień po odejściu Min-jae Kima oraz Hirvinga Lozano. Z drugiej strony wydaje się, że mógł zrobić znacznie więcej w sprawie Luciano Spallettiego, pod wodzą którego udało się wreszcie zdobyć tytuł mistrzowski.

Miejsce dotychczasowego opiekuna zespołu zajął Rudi Garcia, ale stosunkowo szybko okazało się, że nie był to najlepszy wybór.

Idąc tym tropem, ekipę powierzono Walterowi Mazzarriemu. 62-latek pracował w klubie raptem trzy miesiące.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Docelowo rozgrywki ma dokończyć Francesco Calzona, który łączy obowiązki trenera z funkcją selekcjonera Słowacji. To między innymi z tego powodu nie jest to rozwiązanie długoterminowe.

Jak donoszą zgodnie włoskie media, Aurelio De Laurentiis już szuka nowego szkoleniowca.

Pierwszym kandydatem jest Stefano Pioli, który nie może być pewny przyszłości w Milanie. „La Repubblica” podaje, że na liście życzeń prezydenta SSC Napoli widnieje jeszcze jedno nazwisko, a mowa o Ivanie Juriciu.

Jego, w przeciwieństwie do Piolego, można wyjąć latem bez potrzeby dogadywania się z pracodawcą. 30 czerwca 2024 roku wygasa bowiem umowa 48-latka.

Serb od blisko trzech lat pracuje w Torino i mimo niezbyt wielkiego budżetu na wzmocnienia potrafił dwukrotnie skończyć zmagania w Serie A na dziesiątej pozycji. Identyczne miejsce „Byki” zajmują także teraz.