Dyrektor sportowy Jagiellonii szczerze o braku transferu Kajetana Szmyta. „Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji...”
2024-07-10 08:59:17; Aktualizacja: 4 miesiące temuKajetan Szmyt po miesiącach pełnych spekulacji odszedł w końcu z Warty Poznań. O jego usługi zabiegała Jagiellonia Białystok, lecz zrezygnowała z powodu wygórowanych oczekiwań gracza. „To było nieadekwatne” - powiedział na kanale Futbolownia dyrektor sportowy mistrza Polski, Łukasz Masłowski.
Przyszłość Kajetana Szmyta przez długi czas była niejasna. Na przestrzeni ostatnich miesięcy łączono go z wieloma klubami. W pewnym momencie wydawało się, że trafi on za granicę. Ostatecznie spoza granic Polski nie nadeszła żadna konkretna propozycja.
Po naznaczonym spadkiem z Ekstraklasy sezonie 22-latek opuścił szeregi macierzystej Warty Poznań i dołączył do Zagłębia Lubin.
Początkowo wydawało się, że „Miedziowi” ubili kapitalny interes, gdyż kwota transferu wyniosła zaledwie 500 tysięcy złotych. Jak dodał następnie Jakub Seweryn z portalu Sport.pl, operacja w rzeczywistości pochłonęła półtora miliona złotych - pół miliona za podpis dla gracza i tyle samo dla agentów.Popularne
O usługi autora dziesięciu bramek na poziomie Ekstraklasy zabiegała także Jagiellonia. Nikt w Białymstoku nie zamierzał jednak spełniać wygórowanych oczekiwań.
- Braliśmy go pod uwagę jako transfer potencjalny do klubu. Oczekiwania samego piłkarza i ludzi, którzy go reprezentują, były nieadekwatne w naszej ocenie. My jako Jagiellonia zweryfikowaliśmy, że te oczekiwania nie są adekwatne do tego, w jakim momencie kariery się znajduje. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że Kajetan Szmyt, który jest na początku swojej kariery piłkarskiej, spadający z Ekstraklasy z Wartą Poznań, wchodzi do szatni i będzie zarabiał więcej od kapitana, który jest dziesięć lat w klubie, był na Mistrzostwach Europy. [...] Nasza propozycja była dla Kajtka niesatysfakcjonująca - wyjaśnił na kanale Futbolownia dyrektor sportowy mistrza Polski, Łukasz Masłowski.
„Duma Podlasia” nie rozpamiętywała niepowodzenia w kwestii Szmyta. Dotychczas sfinalizowała pięć transferów (Maksymilian Stryjek, Filip Wolski, Lamine Diaby-Fadiga, João Moutinho i Miki Villar) - wszystkie w ramach wolnego ruchu.
Bardzo ciekawie Łukasz Masłowski o Kajetanie Szmycie. Właściwie po tej wypowiedzi można się rozejść w kwestii "czemu czołowe polskie kluby nie brały Kajtka, mimo że był okazją na rynku". https://t.co/HITLxpuwpB
— Przemek Langier (@plangier) July 10, 2024