Ederson dogadał się z nowym klubem

Nie oznacza to jeszcze transferu, ale występujący w Manchesterze City Ederson miał dojść do porozumienia z Galatasaray w kwestii warunków indywidualnych - podał Florian Plettenberg.

Kilka dni temu Loïc Tanzi z „L'Equipe” poinformował o ofercie złożonej przez Galatasaray Manchesterowi City za Edersona. Najbardziej zaskakująco brzmiała jej wysokość, ponieważ w grę weszły podobno trzy miliony euro. Na razie nie wiadomo nic nowego na temat transferowego dialogu między oboma klubami, natomiast ważny szczegół właśnie dorzucił Florian Plettenberg.

Według niemieckiego dziennikarza między Brazylijczykiem (którego reprezentuje Júlio César) a „Galatą” istnieje pełne słowne porozumienie dotyczące letniego nawiązania współpracy.

Plettenberg podkreślił, że szefostwo stambulskiego klubu jest przekonane, że ma realną szansę na ściągnięcie 31-latka do siebie.

Popularne

Previous

Dawid Kownacki zainteresowany grą w tym polskim klubie

Darko Czurlinow najbliżej transferu do tego klubu z Ekstraklasy?! Nie chodzi o Jagiellonię Białystok

Zaskakująca propozycja dla Afimico Pululu

Lech Poznań szaleje! Nadchodzi jeszcze jeden wyczekiwany transfer

Transfery - Relacja na żywo [14/07/2025]

Transfery - Relacja na żywo [15/07/2025]

Mateusz Skrzypczak wskazał bez wahania. Chciałby tego zawodnika w Lechu Poznań

Rozmawiają w sprawie wolnego transferu Bartosza Bereszyńskiego

Next

Czy na wymienionych wyżej warunkach, czy jednak proponowana kwota musi znacznie pójść w górę - tego na razie nie wiadomo.

Ederson trafił do MC w 2017 roku z Benfiki. 372 występy przyniosły 168 czystych kont w jego wykonaniu. Golkiper zdobył z zespołem między innymi sześć tytułów mistrzowskich, a także triumfował w Lidze Mistrzów, Klubowych Mistrzostwach Świata czy Superpucharze Europy.

Pytanie, jaki plan po potencjalnym rozstaniu z zawodnikiem z Brazylii mieliby na Etihad. Kilka miesięcy temu za kandydata na jego następcę postrzegało się Diogo Costę z FC Porto, ale ostatnio nie pojawiały się nowe wiadomości na ten temat. Medialnie wyskoczyło za to nazwisko Jamesa Trafforda.