Edward Iordănescu odejdzie? Tyle musiałaby mu zapłacić Legia Warszawa
2025-10-08 07:57:57; Aktualizacja: 2 godziny temu
Rumuńskie media podtrzymują, że odejście Edwarda Iordănescu z Legii Warszawa jest bardzo prawdopodobne. W przypadku przedwczesnego rozstania 47-latek musiałby otrzymać od stołecznego klubu 400 tysięcy euro odprawy - zapewnia GSP.ro.
W Legii znowu jest niespokojnie. Rozczarowujące wyniki i zastanawiające wypowiedzi trenera spowodowały, że zaczęto głośno mówić o jego zwolnieniu. Na ten moment trudno przewidzieć, jak skończy się cała sprawa.
Sytuacja dla zarządu warszawskiego klubu jest z pewnością trudna. Po burzliwej kadencji Gonçalo Feio przy Łazienkowskiej liczono na to, że w końcu nastaną stabilniejsze i znacznie spokojniejsze czasy. Nic bardziej mylnego.
Zdaniem polskich mediów na ten moment posada 47-latka jest jeszcze bezpieczna. Nikt w klubie nie chce doprowadzić do rozstania już na tak wczesnym etapie współpracy. Zupełnie inną narrację przedstawiają w Rumunii.Popularne
Portal GSP.ro zapewnia, że odejście to bardzo prawdopodobny scenariusz. Relacje szkoleniowca z przełożonymi są napięte.
„W ostatnich miesiącach doszło do wszelkiego rodzaju napięć. Iordănescu nie atakował szefów publicznie, ale wyrażał swoje niezadowolenie w bezpośrednich dyskusjach. Iordănescu nie jest typem człowieka, który zgadza się ustąpić” - czytamy we wspomnianym źródle.
W ojczyźnie nadal liczą na to, że 47-latek wróci na posadę selekcjonera rodzimej reprezentacji. Jego umowa z Legią obowiązuje jednak do 30 czerwca 2027 roku. W przypadku przedwczesnego rozwiązania kontraktu „Edi” miałby otrzymać 400 tysięcy euro odprawy.
Bilans urodzonego w Bukareszcie trenera za sterami „Wojskowych” wskazuje na dziesięć zwycięstw, pięć remisów i pięć porażek.