Cierpliwość kibiców Manchesteru United wobec Erika ten Hag jest na wyczerpaniu. Wydawało się, że jego drużyna powalczy w tym sezonie o wyższe cele, tymczasem prezentuje się ona fatalnie.
Holender pracuje na Old Trafford od lipca 2022 roku. Dostał zatem czas na wdrożenie swoich planów i przeprowadzenie transferów.
Za jego kadencji sprowadzono Antony'ego, Casemiro, Lisandro Martíneza, Rasmusa Højlunda, Masona Mounta czy André Onanę. Trudno nazwać kogokolwiek z nich wzmocnieniem zespołu.
Kibiców na koniec roku czekała jeszcze jedna gorzka pigułka do połknięcia.
Manchester przegrał w 20. kolejce Premier League z Nottingham Forest, pieczętując zatem swoją 14. porażkę w trwających rozgrywkach.
Erik ten Hag tłumaczył po spotkaniu, co wpływa negatywnie na postawę jego podopiecznych.
- Wiemy, dlaczego to nie działa. Żaden zespół nie jest w stanie poradzić sobie z tyloma problemami i kontuzjami, jakie mieliśmy. Nadal powinniśmy spisać się lepiej, a mamy w składzie głębię. Kiedy ma się tak wiele kontuzji, głębokość nie jest wystarczająca. Właściciele znają mnie i wiedzą, że kiedy będę miał dostępny pełny skład, przyjdą rezultaty. W zeszłym roku osiągaliśmy lepsze wyniki, w tym sezonie osiągamy słabsze wyniki. Musimy przyspieszyć - zapewniał były opiekun Ajaksu Amsterdam.
- W drugiej połowie byliśmy lepsi. W pierwszej połowie powinniśmy byli stworzyć kilka momentów, ale tego nie zrobiliśmy. Wiemy, że te wyniki są poniżej naszych standardów. Mecz trwa 90 minut i musimy starać się od pierwszej minuty. Mamy nadzieję, że wielu zawodników powróci w nowym roku i wzmocnią drużynę.
Kontrakt Erika ten Haga w Manchesterze United obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku.