Fabian Piasecki, napastnik Rakowa Częstochowa, po meczu z Florą Tallinn: To bardzo słaby wynik
2023-07-11 22:31:54; Aktualizacja: 1 rok temuRaków Częstochowa rozpoczął eliminację do Ligi Mistrzów od zwycięstwa z Florą Tallinn. Piłkarze mistrza Polski czują jednak spory niedosyt, o czym powiedział po meczu Fabian Piasecki.
Plan minimum zrealizowany. Raków Częstochowa pokonał Florę Tallin, choć w niezbyt okazałym stylu. Podopieczni Dawida Szwargi wygrali jedną bramką.
Kluczowe trafienie zanotował Władysław Koczergin, który odnalazł się świetnie w polu karnym Estończyków. Gospodarze napierali w drugiej połowie, ale nie potrafili przekuć tego na zwiększenie prowadzenia.
Po takim meczu pojawia się wiele znaków zapytania. Przed „Medalikami” z pewnością wymagający rewanż, w którym wszystko jest możliwe.Popularne
Fabian Piasecki, napastnik mistrza Polski, nie ukrywał, że taka zaliczka przed drugim spotkaniem nie zapewnia żadnego spokoju.
- Mieliśmy swój plan na ten mecz. Chcieliśmy grać od strony do strony, szukać miejsca w środku, które udało nam się znaleźć. Było trochę ciasno. Swoje sytuacje mieliśmy, ale brakowało nam skuteczności. Zdecydowanie wynik 1:0 jest bardzo słaby.
28-latek przyznał, że podczas przerwy potrzebna była korekta taktyki. Ta podziałała, co poskutkowało dominacją Rakowa.
- Porozmawialiśmy w przerwie, co trzeba poprawić. Jak trzeba zmienić nasze zachowania podczas posiadania piłki. Ewidentnie druga połowa była lepsza. Zwiększyła się nasza intensywność. Na pewno szybciej powinniśmy strzelić bramkę. Nastawiliśmy się na dominację rywala już w pierwszej połowie. To nam się do końca nie udało.
- Jesteśmy bardzo dobrym zespołem organizacyjnie, musi teraz przełożyć to na bramki. Nie możemy lekceważyć Flory, bo ma swoją jakość - zakończył wychowanek Górnika Zabrze.
Raków już za tydzień (18 lipca) zmierzy się z Florą na wyjeździe.