FC Barcelona do ostatnich godzin zimowego okna transferowego walczyła o zakontraktowanie nowych zawodników. W gronie potencjalnych nabytków znajdował się między innymi Julián Araujo.
Choć wydawało się, że Meksykanin trafi na Camp Nou, to odpowiednie dokumenty nie zostały dostarczone na czas. Zabrakło bowiem 18 sekund.
Lider LaLigi odwoływał się od tej decyzji do FIFA, ale a niewiele pomogła. W stolicy Katalonii dodatkowo odwoływano się też do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu i na razie wspomniany organ nie wydał decyzji.
Barcelona nie zamierza jednak próżnować i mimo wszystko postanowiła sięgnąć po Juliána Araujo.
Według informacji, które podaje Fabrizio Romano, Meksykanin w czwartek zjawi się w stolicy Katalonii. Tam przejdzie szczegółowe badania, a po nich parafuje kontrakt do 30 czerwca 2026 roku.
Los Angeles Galaxy zarobi na nim cztery miliony euro.
W obliczu kłopotów z rejestracją zawodnika, ten prawdopodobnie na razie będzie trenował z zespołem rezerw. Następnie przeniesie się do pierwszego zespołu.
Docelowym zadaniem Meksykanina będzie zastąpienie Héctora Bellerína.
21-latek, który ma na swoim koncie trzy występy w dorosłej reprezentacji swojego kraju, rozegrał w poprzednim sezonie łącznie 40 meczów, a jego dorobek to gol oraz pięć asyst
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
