FC Barcelona odrzuciła dwie oferty sponsorskie - na 58 i 70 milionów euro samych podstaw
2021-11-04 15:15:46; Aktualizacja: 3 lata temuLiczba firm sponsorujących FC Barcelonę się zmniejsza, ale w ostatnim czasie dwie zaoferowały klubowi duże znaczące sumy za umieszczenie ich loga na koszulkach. Joan Laporta odrzucił obie propozycje.
Od 2017 roku na bordowo-granatowych trykotach „Dumy Katalonii” widnieje logotyp japońskiego przedsiębiorstwa Rakuten. Barcelona zarabia na mocy tej umowy 30 milionów euro za sezon. Kontrakt kończy się jednak po obecnym sezonie. Portal EFE informuje o dwóch ofertach, które w ostatnich kilku miesiącach wpłynęły do klubu i pozwoliłyby mu zarabiać znacznie więcej, niż ma to miejsce teraz.
Pierwszym zainteresowanym współpracą podmiotem był jeden z trzech największy graczy na rynku kryptowalut. Niewymieniona z nazwy firma oferowała 70 milionów euro za sezon i 20% premii w zależności od wyników pierwszej męskiej drużyny piłkarskiej. Oferta przeszła wszystkie wewnętrzne kontrole klubu, w tym dział prawny, który jest odpowiedzialny zarówno za wewnętrzną, jak i zewnętrzną zgodność z przepisami, ale nie przekonała dyrektora handlowego ani zarządu, ponieważ chodzi o sektor ciągle wzbudzający pewne kontrowersje .
Barcelona zerwała więc negocjacje, informując niedoszłego partnera, że liczy na jeszcze korzystniejszą finansowo ofertę. Ta jednak nie nadeszła, choć włodarze przychylnym okiem patrzyli na opiewającą na 58 milionów euro plus bonusy w wysokości 15% propozycję od indyjskiej firmy zajmującej się edukacją online. W tym przypadku nie było problemu natury etycznej, gdyż klubowi i spółce mają przyświecać podobne wartości.Popularne
Ze względu na swój charakter, sponsoring mógłby obejmować też współpracę technologiczną z akademiami „Barçy” oraz z Barça Innovation Hub, czyli wirtualną platformą zaprzęgającą naukę do badań nad sportem. Negocjacje układały się nieźle, bo pierwotnie firma z Indii myślała o 40 milionach euro, a udało się dojść do wspomnianych 58 za rok obecności loga na koszulkach. „Blaugrana” chciała jednak co najmniej 60, a w sierpniu Lionel Messi odszedł do Paris Saint-Germain i temat upadł, choć Joan Laporta desperacko próbował jeszcze przekonać azjatyckich przedsiębiorców.
Obecnie nie ma więc na horyzoncie następcy Rakutena, ale to nie jedyny problem działu handlowego. Aktualnie „Barça” ma 29 sponsorów, o jedenastu mniej niż w kwietniu 2019 roku, kiedy osiągnięto rekord wszech czasów wynoszący 40 współpracujących firm. Prognozy są bardzo niepokojące, bo kolejne dziesięć partnerstw może zostać utraconych pod koniec tego roku. Nie ma chociażby chętnych na miejsce na rękawku koszulki, po tym, jak zwolniło się ono po rezygnacji firmy Beko. W lipcu rezygnację z pracy w klubie ogłosił też Jordi Camps, już trzeci w ostatnich dwunastu miesiącach dyrektor działu handlowego.
W związku z tymi problemami, część kierownictwa klubu ma wyrażać zainteresowanie rozwiązaniem, o którym przed dwoma laty myślał już Josep Maria Bartomeu. Chodzi o saudyjski fundusz inwestycyjny, skłonny łożyć na kataloński klub 100 milionów euro rocznie.