FC Barcelona zrezygnowała z Carlesa Péreza. Hiszpan o kulisach odejścia do Romy

Carles Pérez przyznał, że nie nosił się z zamiarem opuszczenia szeregów Barcelony i dopiero tuż przed końcem zimowego okienka usłyszał, że klub nie wiąże z nim planów na przyszłość.

Ofensywnie usposobiony piłkarz dołączył do zespołu ze Stadio Olimpico na zasadzie półrocznego wypożyczenia z „Dumy Katalonii” z opcją definitywnego wykupu po zakończeniu obecnego sezonu po spełnieniu określonych warunków zawartych w umowie pomiędzy oboma klubami.

Wiele jednak na to wskazuje, że aktywacja tej klauzuli będzie jedynie formalnością. Ma to wynikać między innymi z faktu, że Carles Pérez został poinformowany tuż przed zamknięciem zimowego okienka transferowego przez samego Quique Setiéna, że nie widnieje w jego planach na przyszłość.

Wychowanek ekipy z Camp Nou był zaskoczony takim przebiegiem zdarzeń, ponieważ nie nosił się z zamiarem opuszczenia szeregów Barcelony, ale po otrzymaniu klarownego komunikatu oraz oferty ze strony „Giallorossich” zdecydował się na zmianę otoczenia i teraz całkowicie skupia się na stopniowym pełnieniu coraz ważniejszej roli w Romie.

- Trudno jest mi wyjaśnić moje odejście. Nie wiem nawet do końca, co się dokładnie stało. Klub nie wyjaśnił mi niczego. Jedynie trener przekazał mi, że nie liczy na mnie, ponieważ ma innych zawodników. Powiedział mi to na zaledwie dziesięć dni przed zamknięciem okienka. FC Barcelona to jest już dla mnie przeszłość. AS Roma jest teraźniejszością i chcę być tutaj ważnym zawodnikiem - przyznał Hiszpan.

Carles Pérez rozegrał do tej pory cztery spotkania dla włoskiego zespołu i zdobył dla niego jednego gola w zwycięskim pojedynku z KAA Gent (1:0) w fazie pucharowej Ligi Europy.