Felipe Anderson w Premier League? Nowa oferta!

West Ham jest zdeterminowany w walce o Felipe Andersona.

Brazylijczyk od pięciu lat notuje dobre występy w barwach Lazio, ale wkrótce może spróbować swoich sił poza Serie A. Od dłuższego czasu poważnie interesuje się nim londyński West Ham, który jest gotowy na naprawdę duży wydatek, byle tylko pozyskać ofensywnego gracza. Gianluca Di Marzio informuje, że do Rzymu wysłana została kolejna, wyższa oferta.

Prezydent „Aquile” Claudio Lotito zażądał za gwiazdę swojego zespołu kwoty 50 milionów euro, ale Anglicy mają inny pomysł na przeprowadzenie transakcji. Najnowsza propozycja opiewa na 40 milionów euro plus bonusy. Wspomniany wcześniej dziennikarza zaznacza, iż zmienne są bardzo łatwe do zrealizowania - dodatkowe pieniądze mają trafić na konto „Biancocelestich”, gdy Anderson rozegra swój trzeci i czwarty mecz w barwach nowego klubu.

Takie rozwiązanie ma ułatwić „Młotom” przeprowadzenie operacji i zdaje się też odpowiadać działaczom Lazio. Choć suma nie odpowiada w pełni oczekiwaniom rzymian, są oni gotowi na negocjacje. W międzyczasie starają się z kolei o następstwo dla swojej gwiazdy.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Tutaj Di Marzio wskazuje, iż zostanie nim najprawdopodobniej Gelson Martins. Problemem jest to, że zawodnik znajduje się obecnie w dość trudnej sytuacji. W ostatnich miesiącach w jego Sportingu panuje chaos, głównie za sprawą prezydenta klubu. Napięta sytuacja doprowadziła do tego, że Martins oraz kilku jego kolegów z zespołu zerwało swoje umowy.

To teoretycznie daje Portugalczykowi wolną rękę przy poszukiwaniu nowego pracodawcy, ale „Lwy” nie zostawią sprawy samej sobie i będą starały się uzyskać odszkodowanie od piłkarzy. Dlatego też Martins oczekiwałby od nowego klubu zapłacenia potencjalnej kary za rozwiązanie umowy.