Florentino Pérez: Sergio będzie tu do końca życia | Nasza sytuacja jest bardzo zła, nie będzie wielkich transferów
2020-07-17 06:14:02; Aktualizacja: 4 lata temuPrezes „Królewskich” zapewnił na łamach hiszpańskich mediów, że Real Madryt po zdobyciu mistrzowskiego trofeum nie zamierza w nadchodzącym oknie transferowym pozyskiwać nowych zawodników za wielkie sumy.
Florentino Pérez nie mógł uciec od trudnych pytań zadawanych mu przez dziennikarzy pod odniesieniu zwycięstwa nad Villarrealem, które zapewniło „Królewskimi” wywalczenie 34. tytułu dla najlepszej drużyny w Hiszpanii.
73-letni działacz był zadowolony z odniesionego sukcesu i zapewnił, że Sergio Ramos na pewno podpisze nowy kontrakt z klubem, który może zapewnić mu pozostanie w zespole aż do zakończenia kariery.
- Bardzo cieszymy się z tego tytułu. Przede wszystkim piłkarze, trenerzy i kibice. Przy tej okazji wspominamy o osobach, które przeszły przez trudny czas, a także o tych, których nie ma już z nami - powiedział przedstawiciel zespołu.Popularne
- Na pewno nie będzie żadnego problemu z umową. Sergio będzie tu do końca życia. Nie wiem, dlaczego tyle się mówi o tym kontrakcie. Zapewniam, że ne będzie żadnych kłopotów z jego podpisaniem, wszyscy powinniście się uspokoić. On jest kimś więcej niż kapitanem. Prowadzi drużynę z pozycji wielkiego lidera - dodał Pérez.
Prezes Realu Madryt przyznał jednocześnie, że ostatnie wydarzenia wywołane przez pandemię koronawirusa bardzo mocno wpłynęły na kondycję finansową klubu i dlatego przed startem nowego sezonu nie powinniśmy spodziewać się pozyskiwania wartościowych piłkarzy za ogromne sumy przez nowego mistrza Hiszpanii.
- W tym roku straciliśmy potężną część przychodów z powodu zamknięcia stadionu i dlatego musieliśmy porozmawiać z zawodnikami i kapitanami, aby okazali nam solidarność w takiej sytuacji. Gdyby dobrowolnie nie obniżyli swoich pensji, zanotowalibyśmy jeszcze większe straty. Nie doszło jednak do tego właśnie dzięki nim. To wyjątkowa sytuacja, bo z tytułu braku pieniędzy ze stadionu, straciliśmy około 20% przychodów, a to są wielkie pieniądze. Nie byliśmy na to gotowi i właściwie nikt nie był. Najbardziej odczuliśmy to my, Barcelona i Atlético, bo pozostałe zespoły pokrywają wszystkie swoje koszty z praw telewizyjnych, a u nas stanowią one tylko 25% przychodów, nie więcej. Piłkarze pomogli namfinansowo, a do tego walczyli na boisku. Zawsze będziemy przedstawiać to jako wzór - przyznał 73-latek.
- Tego lata nie będzie wielkich transferów.Jak powiedziałem, nasza sytuacja jest bardzo zła. Trudno prosić zawodników o obniżkę pensji, a przy tym dokonywać wielkich zakupów. To może poczekać, a Real Madryt wróci do pozyskiwanianajlepszych, gdy sytuacja się zmieni i będzie można robić takie rzeczy - zapewnił Pérez.