FOOTBALL LEAKS: Szczegóły w sprawie Coutinho. Kosmiczne pieniądze, a Barcelona kłamała!

2017-09-23 13:18:10; Aktualizacja: 7 lat temu
FOOTBALL LEAKS: Szczegóły w sprawie Coutinho. Kosmiczne pieniądze, a Barcelona kłamała! Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Der Spiegel | Football Leaks

„Der Spiegel” opublikował raport „Football Leaks” dotyczący niedoszłego transferu Philippe Coutinho do Barcelony.

Po tym jak stało się pewne, że Neymar opuści Katalonię na rzecz PSG za rekordową kwotę 222 milionów euro, Barcelona odważnie rozpoczęła działania na rynku transferowym. Celem było sprowadzenie gwiazd światowego formatu, które nie tylko miały zapełnić powstałą lukę, ale też zatrzeć złe wrażenie po niespodziewanym odejściu gwiazdy. Priorytetem był Coutinho, lecz nie udało się go sprowadzić.

O powodach upadku negocjacji powiedziano już wiele. Dyrektor Barcelony Albert Soler stwierdził, że transakcja nie została sfinalizowana przez Liverpool, który zażądał aż 200 milionów euro, ale „Football Leaks” zupełnie zaprzecza takiej wersji wydarzeń.

Niemieckim dziennikarzom udało się dotrzeć do informacji, że Barcelona miała już przygotowaną 20-stronicową umowę dla Brazylijczyka, którą ten miał parafować 31 sierpnia, na dzień przed końcem okna transferowego w Hiszpanii. Na jej mocy piłkarz miał mieć zagwarantowany zarobek w wysokości 115 milionów euro w ciągu pięciu lat. Agent zawodnika otrzymałby 10 milionów euro, jeśli kwota transferu przekroczyłaby 100 milionów.

Kontrakt uczyniłby Coutinho jednym z najwięcej zarabiających graczy w Barcelonie, ale do transferu nie dopuścił Liverpool. 20 lipca odrzucona została pierwsza oferta. Dyrektor ds. technicznych Liverpoolu, Michael Edwards, kontaktował się z dyrektorem generalnym Barcelony, Òscarem Grau, za pośrednictwem e-maila. W wiadomości Katalończycy otrzymali jasny sygnał: „Philippe nie jest dostępny na sprzedaż za żadną kwotę, jak Państwo wiedzą, niedawno przedłużył z nami kontrakt”.

Taka deklaracja nie wystarczyła na odpędzenie zapędów „Barcy”, która starała się dalej. Na początku sierpnia Anglicy otrzymali kolejną, „znacznie lepszą” ofertę - 90 milionów euro plus kolejne 40 milionów w ramach bonusów. Edwarsowi nie podobało się zachowanie działaczy z Camp Nou i w wiadomości do Grau napisał: „Grzecznie proszę, byście przestali niepokoić Philippe, zarówno publicznie, jak i prywatnie. Żadna kwota nie sprawi, że zmienimy naszą decyzję”.

Wygląda więc na to, że w żadnym momencie negocjacji Liverpool nie zażądał 200 milionów euro. „The Reds” postawili sprawę jasno i uznali, że pomocnik nie jest na sprzedaż. Tym samym doniesienia „Football Leaks” zaprzeczają stanowisku Barcelony.