Górnik Zabrze pożegna się z napastnikiem. Trzecim tego lata

Amadej Maroša nie odnalazł się w Górniku Zabrze, choć nadzieje były na to spore. Słoweniec prawdopodobnie odejdzie wkrótce z klubu - donosi Piotr Koźmiński z „WP Sportowe Fakty”.

W Górniku Zabrze dzieje się sporo tego lata. Kadra Jana Urbana przechodzi wiele zmian. Oprócz transferów potwierdzono już kilka rozstań. Następne jest już w drodze.

„Górnicy” mają wkrótce uwolnić się od ciążącego kontraktu Amadeja Marošy. Słoweniec zeszłego lata trafiał na Roosevelta z workiem pełnym nadziei, lecz ten okazał się dziurawy.

Władze 14-krotnych mistrzów kraju chciały się pożegnać z 29-latkiem od dłuższego czasu. On sam nie kwapił się do rozstania. Wydawało się zatem, że wypełni obowiązującą do lata 2024 roku umowę. Klub bardzo nie chciał do tego dopuścić.

Po długich rozmowach udało się dojść do konsensusu. Niechciany zawodnik zgodził się na zakończenie tej nieefektownej współpracy, o czym przekonuje Piotr Koźmiński z „WP Sportowe Fakty”.

Maroša zakończy swoją przygodę w zabrzańskiej ekipie na dziewięciu spotkaniach i bramce, zdobytej w przegranym meczu Pucharu Polski z KKS-em Kalisz.

Górnik pożegna się zatem z trzecim napastnikiem tego lata. Drużynę opuścił już oficjalnie Mateusz Cholewiak, a za chwilę uczyni to Szymon Włodarczyk, który finalizuje przenosiny do Sturmu Graz.

Wcześniej szósta ekipa poprzedniej edycji Ekstraklasy zdecydowała się zakończyć współpracę z Emilem Bergströmem, Pawłem Sokołem, Jonatanem Kotzke, Jakubem Grzesiakem, Blazem Vrhovcem i wspomnianym Mateuszem Cholewiak