Hansi Flick zmienił zdanie w ostatniej chwili?! Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski nie znalazł się w składzie FC Barcelony na wygrany mecz przeciwko Mallorce. Hansi Flick chciał mu dać bowiem wolne, ale okazuje się, że decyzja została podjęta w ostatniej chwili, o czym mówił na konferencji prasowej po rywalizacji.

FC Barcelona ostatnio nie radziła sobie w ostatnim czasie na krajowym podwórku tak, jakby wymagali tego kibice. Piłkarze prowadzeni przez Hansiego Flicka nie wygrali trzech kolejnych starć.

Szansą na przełamanie miało okazać się wtorkowe spotkanie przeciwko Mallorce.

Wszystko zaczęło się obiecująco, bo już w pierwszym kwadransie rezultat otworzył Ferran Torres, jednak jeszcze przed zmianą stron gospodarze zdołali wyrównać za sprawą Vedata Muriqiego.

Popularne

Previous

Mateusz Borek: To najlepszy trener pracujący w Polsce

To będzie podstawowy bramkarz Legii Warszawa? Tego by chcieli kibice

Gonçalo Feio pokazuje mu, że warto było zostać. Odszedł z Legii Warszawa i nie gra

Jakub Kiwior blisko wymarzonego transferu! Arsenal dał zgodę

Jens Gustafsson zwolniony

OFICJALNIE: Bożydar Iwanow w nowej telewizji. Wiadomo, kiedy debiut

Roman Kosecki: Dla mnie będą mistrzem Polski. Nadrobią

POTWIERDZONE: Jarosław Niezgoda rozmawiał z polskim klubem. Postawił jeden warunek

Next

Ostatnie słowa należały jednak do wicemistrza Hiszpanii. Ten ostatecznie wygrywa 5-1 i wraca tym samym na zwycięski szlak.

Jednym z tematów przewodnich tego dnia była absencja Roberta Lewandowskiego. Kapitan drużyny narodowej nie znalazł się w składzie, ponieważ Flick uznał, że najlepszym rozwiązaniem będzie dać mu wolne. Okazuje się, że decyzję podjął praktycznie w ostatniej chwili.

- Jeszcze wczoraj nie miałem w planach odpoczynku dla Roberta. Zmieniłem jednak zdanie - zaczął.

- Dlaczego? Po prostu czułem, że to właściwy moment na chwilę oddechu. Chciałem też, by Raphinha miał trochę wytchnienia. On jednak pokazał fantastyczny poziom, co dziś widzieliśmy.

FC Barcelona następny mecz rozegra w sobotę. Zmierzy się wtedy z Realem Betis, a pierwszy gwizdek zaplanowano na 16:15.