Ibrahimović otwarty na powrót do Manchesteru United. „Jeśli mnie potrzebują, to jestem tutaj”

Były reprezentant Szwecji dołączył w marcu ubiegłego roku do Los Angeles Galaxy i bez większych problemów stał się jednym z wyróżniających się graczy na poziomie Major Soccer League.

37-letni napastnik ma ważną umowę z obecnym pracodawcą do końca grudnia i jak sam przyznał po jej wypełnieniu może ponownie zawitać na Stary Kontynent, gdzie mógłby po raz drugi przywdziać barwy „Czerwonych Diabłów”.

- Lew wciąż ryczy. Nadal mógłbym z łatwością grać na poziomie Premier League. Jeśli Manchester United mnie potrzebuje, to jestem tutaj - powiedział doświadczony zawodnik.

- Teraz jestem jednak w LA Galaxy i tylko na tym się skupiam. Wykonałem swoją pracę w Europie i cieszyłem się grą. Zdobyłem 33 trofea, które przywiozłem ze sobą do Stanów Zjednoczonych i mam nadzieję, że tutaj też coś wygram, a potem zobaczymy jak się sprawy potoczą - dodał Szwed, który nadal interesuje się poczynaniami ekipy z Old Trafford.

- Mam oko na United. Sprawdzam jak sobie radzą. Widziałem ich ostatni mecz przeciwko Crystal Palace. Szkoda, że Rashford nie wykorzystał karnego, bo wtedy gra potoczyłaby się zupełnie inaczej. Wiecie, jak to jest w Anglii. Tam mecz kończy się dopiero wtedy, kiedy zabrzmi końcowy gwizdek. Do tego czasu wszystko może się wydarzyć, szczególnie w ostatnich minutach spotkania, kiedy gra się o wszystko - przyznał Ibrahimović.

Były gracz takich drużyn jak Ajax Amsterdam, Juventus, Inter Mediolan, FC Barcelona, AC Milan czy PSG odniósł się także do powrotu Wayne'a Rooney'a na Wyspy Brytyjskie.

- Nie jestem tym zaskoczony. Przyszedł tutaj i próbował zrobić wszystko, co w jego mocy. Okazał dużą cierpliwość, ale ona już mu się skończyła. On znajduje się również w innej sytuacji niż ja, ponieważ wraca i będzie pełnił podwójną rolę. Ja skupiam się na razie na jednej rzeczy i jestem tylko zawodnikiem - powiedział 37-latek, który rozegrał 53 spotkania dla Manchesteru United i zdobył w nich 29 goli oraz zanotował 10 asyst.