Inni potrafią, czyli czwarty dzień Mistrzostw Świata

2022-11-23 21:51:27; Aktualizacja: 1 rok temu
Inni potrafią, czyli czwarty dzień Mistrzostw Świata Fot. Pawel Andrachiewicz / PressFocus
Redakcja
Redakcja Źródło: Transfery.info

W środę odbyły się cztery mecze Mistrzostw Świata w Katarze. Nie zabrakło sensacji - Japonia wygrała z Niemcami, mimo 0-1 do przerwy.

Maroko - Chorwacja 0-0

Spokojny mecz o godzinie 11:00. Było to 0-0 na zdecydowanie wyższym poziomie, niż Polski z Meksykiem, ale w dalszym ciągu z bardzo ograniczoną liczbą czystych sytuacji. Remis utrudnia jednym i drugim sytuację w grupie, która powinna okazać się niezwykle wyrównana.

PIŁKARZ MECZU: Luka Modrić (pomocnik Chorwacji)

Wydarzenie meczu: brak

***

Niemcy - Japonia 1-2

Bardzo dobry mecz.

Wydawało się, że Niemcy będą spokojnie punktować Japonię po skutecznie wyegzekwowanym przez Ilkaya Gundogana rzucie karnym jeszcze w pierwszej połowie. Fantastycznie jednak spisywał się bramkarz Shuichi Gonda.

W drugiej połowie jednak Azjaci postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Poszli po prostu na efektowną wymianę ciosów z faworytem z Europy. Pierwszym szokiem dla Niemców była bramka wyrównująca Ritsu Doana z 75. minuty, drugim - gol Takumy Asano na 2-1 z 83. minuty.

I już nawet Manuel Neuer w polu karnym rywala nie był w stanie pomóc...

PIŁKARZ MECZU: Shuichi Gonda (bramkarz Japonii)

Wydarzenie meczu: Zmiany dokonane przez Hajime Moriyasu, selekcjonera Japończyków. Doan wszedł w 71. minucie, Asano - w 57. minucie.

***

Hiszpania - Kostaryka 7-0

Hiszpanie podeszli do tego meczu, jak powinien każdy faworyt do outsidera - z szacunkiem i koncentracją. Szybko strzelili pierwszą bramkę (Dani Olmo w 11. minucie), a potem w miarę możliwości dokładali kolejne gole. Skończyło się na siedmiu sytuacjach, gdy bramkarz reprezentacji Kostaryki Keylor Navas musiał wyciągać piłkę ze swojej bramki. Dla niego samego - rzecz niespotykana.

Kostarykanie zaprezentowali się bardzo słabo, ale trzeba docenić postawę Hiszpanów. Był to szalenie efektowny i efektywny futbol.

PIŁKARZ MECZU: Gavi (pomocnik Hiszpanii)

Wydarzenie meczu: Hiszpanie odnieśli jedno z najwyższych zwycięstw w historii Mistrzostw Świata.

***

Belgia - Kanada 1-0

Kanada podeszła do rywalizacji bez jakichkolwiek kompleksów. W pierwszej połowie przeprowadzała atak za atakiem, jednocześnie szybko kasując wypady Belgów. Powinna wygrywać 1-0 już w 11. minucie, jednak Alphonso Davies został drugim po Robercie Lewandowskim podczas tych mistrzostw zawodnikiem, który zmarnował rzut karny. Jedenastek powinien być jednak więcej, bo sędzia Janny Sikazwe odgwizdał spalonego Tajona Buchanana po podaniu od... Edena Hazarda. Kanadyjczyk zaraz potem został sfaulowany przez Jana Vertonghena. Nie wiedzieć czemu, VAR nie poprawił decyzji Sikazwe. Tuż przed przerwą swoją jedyną sytuację pewnie wykorzystał Michy Batshuayi, czym zapewnił zwycięstwo Belgom. Niebawem nikt nie będzie pamiętał, że niezasłużone.

PIŁKARZ MECZU: Michy Batshuayi (napastnik Belgii)

Wydarzenie meczu: zambijski sędzia Janny Sikazwe gwiżdżący spalonego widmo.

***

Przed meczem Niemiec z Japonią doszło do protestu tych pierwszych. Skoro Manuel Neuer jako kapitan nie mógł założyć opaski „One Love”, każdy piłkarz jedenastki podczas zdjęcia grupowego zasłonił usta.

***

Tymczasem prezes duńskiej federacji coraz głośniej zaczyna mówić o chęci odłączenia się od FIFA. Albo przynajmniej wpłynięcia na gruntowną reformę światowej federacji. Nie wiadomo jednak, co na ten temat sądzą inne związki. WIĘCEJ NA TEN TEMAT.

***

Rano niestety okazało się, że mundial skończył się już dla reprezentanta Francji Lucasa Hernándeza. Potem poinformowano też, że w podobnej sytuacji znalazł się Duńczyk Thomas Delaney.