Inter Mediolan: MalCONTEnt. Trener uderza w politykę transferową po porażce z Borussią Dortmund
2019-11-06 07:50:53; Aktualizacja: 5 lat temuTrener Interu Mediolan Antonio Conte skrytykował klub za jego politykę transferową. Choć zespół został latem znacznie wzmocniony, szkoleniowiec uważa, że brakuje w nim „mistrzów”.
Tego lata wielu ekspertów zachwycało się ruchami Interu Mediolan. Zatrudnienie Giuseppe Marotty w roli dyrektora, który wcześniej odpowiadał za znakomite ruchy na rynku w wykonaniu Juventusu, wprowadziło wiele świeżości, a nowe nabytki już teraz pokazują, iż potrafią wpływać na drużynę. „Nerazzurri” świetnie radzą sobie na krajowym podwórku, na poważnie włączając się do walki o mistrzostwo, ale dla Conte to wciąż mało.
Inter przegrał z Borussią Dortmund 2:3 i po czterech meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów ma cztery oczka na koncie, zajmując trzecie miejsce w tabeli. Conte uważa, że jest to efektem... polityki transferowej.
- Mamy zbyt ograniczony skład, by rywalizować zarówno w Serie A, jak i Lidze Mistrzów. Mam tu na myśli liczby, ale też jakość - stwierdził wprost Conte w rozmowie ze „Sport Mediaset”.Popularne
- Niektórzy piłkarze muszą być na boisku cały czas, przez długi okres, a za to się płaci. Jestem wściekły, ponieważ to niweczy całą naszą dobrą pracę.
Marotta i spółka zapowiadali, że w styczniu klub wprowadzi kilka korekt w kadrze, ale Conte uważa, że wtedy będzie już za późno.
- Nie proszę klubu o nic, mamy w składzie tych zawodników i to z nimi przystąpiliśmy do walki. Dyrektorzy wyciągną swoje wnioski, ja tylko mówię, że wszyscy źle zaplanowaliśmy ten sezon. To wyjątkowa sytuacja, że odczuwamy brak trzech kontuzjowanych zawodników. Inne kluby mają znacznie więcej urazów, a tego po nich nie widać. My to czujemy.
- Mówimy tu o grupie piłkarzy, w której oprócz Godina nikt nic nie wygrał. W takich warunkach trudno sobie radzić z trudnymi sytuacjami. Kogo mam niby w składzie? Nicolò Barellę, sprowadzonego z Cagliari? Czy Stefano Sensiego, kupionego z Sassuolo? Zawsze będę wdzięczny piłkarzom za to, że zostawiają serce i ducha na boisku i wiem, że wymagam od nich wzniesienia się na wyżyny, co nie zawsze jest łatwe. Nie możemy jednak pozwolić, by nasza pozycja w ligowej tabeli wpłynęła na postrzeganie naszych problemów.
Conte nie pierwszy raz narzeka na sytuację kadrową po niepowodzeniach na boisku. Już w tym sezonie trener sugerował, iż przydałoby mu się kilka wzmocnień, a do podobnych sytuacji dochodziło też w Juventusie. Latem 2014 roku Conte zdecydował się nawet opuścić klub, pomimo rozpoczętego już okresu przygotowawczego. Szkoleniowiec wypowiedział wtedy słynne słowa, iż „nie można wchodzić z 10 euro do restauracji, w której najtańsze danie kosztuje 100 euro”. 50-latek miał tu na myśli niewystarczające wzmocnienia, by zajść daleko w Lidze Mistrzów. Drużynę z miejsca musiał przejąć Massimiliano Allegri, który już w pierwszej swojej kampanii w Turynie poprowadził zespół do finału Champions League, a później udało mu się to jeszcze powtórzyć.