Inter Miami podzielił się punktami w lidze. Zabrakło „katalońskiego” tercetu

Inter Miami zremisował spotkanie z Orlando City w ramach MLS. Po raz pierwszy od wielu tygodni na boisku zabrakło popularnego trio: Lionela Messiego, Jordiego Alby i Sergio Busquetsa.

Ligowy pojedynek rozgrywany na wyjeździe zakończył się dla podopiecznych „Taty” Martino podziałem punktów. Goście wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia skrzydłowego Davida Ruíza w 52. minucie. Niecały kwadrans później odpowiedzieli rywale, kiedy sytuację podbramkową na gola zamienił Duncan McGuire.

Oblicze ekipy z Florydy wyglądało zupełnie inaczej bez argentyńskiego „czarodzieja”, który znacznie ułatwia kreację. 36-latek nie mógł jednak pomóc kolegom w tym meczu ze względu na kontuzję odniesioną podczas wcześniejszej rywalizacji z Toronto. Wciąż panuje nadzieja, że będzie on dostępny do gry na ważny finał Pucharu US Open z Houston Dynamo, który już za trzy dni.

Urazu w tych samych okolicznościach nabawił się Jordi Alba. Hiszpan także ma problem zdrowotny natury mięśniowej. Inaczej przedstawia się obraz w przypadku Sergio Busquetsa. Pomocnikowi nic nie dolega. Nie wybrał się z kadrą, aby mógł zregenerować się przed spotkaniem o trofeum po 14 występach z rzędu.

Byli piłkarze FC Barcelony wznieśli klub współrządzony przez Davida Beckhama na znacznie wyższy poziom. W sierpniu do gabloty trafiło pierwsze w historii trofeum za zwycięstwo w turnieju Leagues Cup. W tym tygodniu kolekcja może się powiększyć, a oczywiście w perspektywie całego sezonu priorytetem będzie walka o mistrzostwo MLS.

„Czaple” muszą jednak wziąć się za regularne wygrywanie. Do miejsca gwarantującego baraże o fazę play-off w Konferencji Wschodniej brakuje im pięciu punktów, a do zakończenia fazy zasadniczej pozostało już tylko pięć serii gier.