Jego praktycznie nie ma w Legii Warszawa. „Nie wie, co tam się dzieje”

2025-11-19 10:21:29; Aktualizacja: 1 godzina temu
Jego praktycznie nie ma w Legii Warszawa. „Nie wie, co tam się dzieje” Fot. IMAGO / Sebastian Frej
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Legia Warszawa wpadła w dół, z którego nie potrafi się wydostać. Duża krytyka spada między innymi na prezesa, a zarazem właściciela Dariusza Mioduskiego. Jak relacjonuje Łukasz Olkowicz z „Przeglądu Sportowego Onet”, biznesmen w rzeczywistości nie za bardzo wie, co dzieje się wokół zespołu. „Bardzo rzadko bywa w LTC” - czytamy.

Legia poprzedni sezon w dużej mierze zatuszowała sukcesami w Lidze Konferencji i Pucharze Polski. Już wtedy było jednak widać, że drużyna nie jest w stanie rywalizować na odpowiednim poziomie na kilku frontach. O zmiany apelował Gonçalo Feio, który ostatecznie nie uzgodnił przy Łazienkowskiej warunków nowego kontraktu.

Dzisiaj „Wojskowi” znajdują się na jedenastym miejscu w tabeli. Bliżej im do strefy spadkowej, aniżeli lokat gwarantujących udział w europejskich pucharach. 

Sprawa, która szczególnie martwi kibiców, dotyczy nowego szkoleniowca. Po trzech tygodniach nadal nie znalazł się pełnoprawny następca Edwarda Iordănescu. Za wyniki odpowiada więc Iñaki Astiz, który nie jest kompletnie przygotowany do takiego wyzwania.

Łukasz Olkowicz zapowiedział serię artykułów odsłaniających ciemne kulisy funkcjonowania stołecznego klubu. W zapowiedzi wspomniał jednak o obecnej roli Dariusza Mioduskiego. Biznesmen ma oczywiście kluczowe zdanie w niektórych kwestiach, ale w rzeczywistości nie jest on mocno zaangażowany w życie codzienne Legii.

- Mioduski bardzo rzadko bywa w LTC (Legia Training Center - przyp. red.). Czasem wpadnie na rezerwy albo na trening przed ważnym meczem. Nie wie, co tam się dzieje. Jemu się mówi, że LTC to kraina mlekiem i miodem płynąca. Wszystko jest top. Procesy są top. Standardy są top. Rozwinęliśmy to, tamto, będzie nowe Aspire Academy. On lubi o tym słuchać, tylko to nie ma nic wspólnego z prawdą - usłyszał dziennikarz „Przeglądu Sportowego Onet” od byłego pracownika 15-krotnego mistrza Polski, chcącego zachować anonimowość.

Olkowicz dał do zrozumienia, że Legia jest obecnie prowadzona w sposób czysto biznesowy - liczy się tylko zachowanie władzy na korytarzach.

„[...] Ale dziś w klubie nie ma żadnych relacji. Edi Iordanescu mówił o Legia Family. Tylko to nie jest żadna rodzina. Bliżej do tego, co zauważył Kosta Runjaić: Legia to House of Cards. Tych, którzy chcą coś zmienić, uważa się w Legii za wichrzycieli – niebezpiecznych i niepotrzebnych. Liczy się walka o władzę, przetrwanie” - czytamy.