„Jeszcze dużo wody musi upłynąć, żeby się spłacił”. Były piłkarz Lecha Poznań tonuje nastroje

2024-11-12 17:58:00; Aktualizacja: 7 godzin temu
„Jeszcze dużo wody musi upłynąć, żeby się spłacił”. Były piłkarz Lecha Poznań tonuje nastroje Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Przegląd Sportowy

W poprzednim roku Lech Poznań rozbił bank, pozyskując za 1,8 miliona euro Alego Gholizadeha. Za Irańczykiem dobry występ przeciwko Legii Warszawa w Ekstraklasie (5:2), ale Bartosz Bosacki w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” zasugerował, by nie popadać w hurraoptymizm.

Ali Gholizadeh przybył do Lecha Poznań z Royal Charleroi w trakcie rehabilitacji po odniesieniu kontuzji kolana. Termin jego powrotu do pełni sił wydłużał się, ale w końcu się udało i skrzydłowy zadebiutował w Ekstraklasie. Niedługo później znowu wypadł z gry.

W tym sezonie 28-latek jest zdrowy. Doczekał się premierowego gola w polskiej lidze (potyczka z Pogonią Szczecin). W ostatni weekend zdobył z kolei bramkę dającą „Kolejorzowi” prowadzenie 1:0 w hicie z Legią Warszawa. Potem dorzucił do tego asystę. Ekipa prowadzona przez Nielsa Frederiksena triumfowała 5:2 i z dorobkiem 34 punktów przewodzi ligowej tabeli.

Bartosz Bosacki, a więc były piłkarz Lecha, w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” został zapytany o to, czy można powiedzieć, iż Irańczyk powoli zaczyna się spłacać.

- Oj, jeszcze dużo wody musi upłynąć, żeby Gholizadeh się spłacił. Owszem, zagrał bardzo dobre spotkanie, ale też byłbym spokojny z takimi stwierdzeniami. Na ten moment Irańczyk zasługuje na pochwały i ja też do tej pory w żadnym momencie nie chciałem przesadnie go krytykować. Czasami faktycznie musi minąć okres pewnej adaptacji, zwłaszcza jeżeli ktoś - tak, jak on - zmagał się z urazem. Nie uwierzyłem nigdy w to, że piłkarz za takie pieniądze trafił do Lecha z przypadku. Być może to jest moment, w którym Gholizadeh odpali na dobre - przyznał 20-krotny reprezentant Polski (cały wywiad TUTAJ).

Zawodnik z Iranu otrzymał powołanie do drużyny narodowej na jej listopadowe mecze. Ta w najbliższych dniach zmierzy się z Koreą Północną i Kirgistanem w eliminacjach Mistrzostw Świata 2026.