Joan Laporta: To „socjologiczne madridismo” już pokonaliśmy w trakcie mojej poprzedniej kadencji

2023-10-21 21:23:36; Aktualizacja: 1 rok temu
Joan Laporta: To „socjologiczne madridismo” już pokonaliśmy w trakcie mojej poprzedniej kadencji Fot. Christian Bertrand / Shutterstock.com

Prezydent Joan Laporta poruszył na Walnym Zgromadzeniu wiele kwestii związanych z bieżącą oraz przyszłą działalnością Barcelony. Jednocześnie jest przekonany, że klub pod jego wodzą ponownie pokona „socjologiczne madridismo”

Przedstawiciel „Dumy Katalonii” podzielił się z socios informacjami na temat aktualnego położenia zespołu oraz planów dotyczących jego dalszego funkcjonowania, co ma mu przynieść osiąganie sukcesów na arenie sportowej.

Jest on przekonany o przyszłej realizacji tych planów, mimo że klub musi mierzyć się z ciągłymi atakami z zewnątrz między innymi z powodu sprawy Negreiry.

Działacz nie ma sobie w tej kwestii nic do zarzucenia i uważa, że toczące się śledztwo nie wykaże niczego, co splamiłoby historię Barcelony i ściągnęło na nią poważne kłopoty.

- Ta kwestia jest wykorzystywana przez ludzi, którzy chcą zaszkodzić naszej reputacji. Nie podoba im się, że jesteśmy więcej niż klubem. Kiedy jedziesz do Madrytu w celach zawodowych, widzisz, że istnieje „socjologiczne madridismo”, którym zaimpregnowane są wszystkie organizmy władzy w tym kraju - polityczne, finansowe, medialne i sportowe - stwierdził Joan Laporta.

- To „socjologiczne madridismo” już pokonaliśmy w trakcie mojej poprzedniej kadencji. Wtedy byliśmy kochani i podziwiani. To sprawiło, że nie czuli się dobrze, więc wyobraźcie sobie, co czują teraz, gdy uwierzyli, że jesteśmy uśpieni, a widzą, że prezes z tego chwalebnego etapu wrócił z Xavim, który był pierwszoplanową postacią tamtej epoki i był wtedy najlepszym pomocnikiem na świecie. Widzą, że nasza szkółka produkuje świetnych piłkarzy, jak Araújo, Gavi, Pedri, Fermín czy Lamine. Oni przypominają tych graczy, którzy napisali tu historię - kontynuował.

- Tych ludzi nie interesuje rozmawianie o ich władzy. Dlatego to jest ewidentne, że to oni są promotorami tego procesu degradacyjnego. Chcą nas kontrolować, przejąć i zniszczyć jeden z symboli Katalonii. Powiem wam jednak, że my tę sprawę wygramy, zostaniemy uniewinnieni. Mam złe wiadomości dla strachu tego madridismo - powtórzymy najlepszą Barcelonę w historii - zakończył.