José Mourinho odwiedza portugalskie stadiony. Czyżby szykował sensacyjny powrót?!
2024-04-09 16:09:44; Aktualizacja: 7 miesięcy temuJosé Mourinho stał się regularnym bywalcem na meczach lizbońskich drużyn. Ponadto był widziany na spotkaniach FC Porto. Media podgrzewają w ten sposób atmosferę w kontekście objęcia przez niego sterów nad jedną z nich.
Portugalczyk został w styczniu pozbawiony funkcji opiekuna Romy. Wynikało to przede wszystkim z niezadowalających rezultatów odnoszonych na poziomie Serie A, ponieważ w europejskich pucharach prowadzony przez niego zespół wygrał Ligę Konferencji Europy i znajdował się na dobrej drodze do zameldowania po raz drugi w finale Ligi Europy.
Utytułowany szkoleniowiec nie ukrywał rozczarowania faktem, że nie było mu dane chociaż wypełnić kontraktu z rzymskim zespołem. Dlatego zapragnął jak najszybciej powrócić na trenerską karuzelą. Podkreśla to przy okazji każdej z udzielonych wypowiedzi, że jego celem jest rozpoczęcie nowego wyzwania nadchodzącego lata.
Niewykluczone, że w tym aspekcie historia José Mourinho zatoczy koło i obejmie on jednego z gigantów rodzimego futbolu.Popularne
Taką teorię wysuwają portugalskie media, które widują go bardzo często na lizbońskich stadionach. W szczególności dotyczy to Benfiki, gdzie oglądał między innymi ostatni hit ze Sportingiem.
Sam zainteresowany już przed miesiącem odniósł się do pojawiających plotek.
- Czy którykolwiek z tych klubów można powiązać z moją przyszłością? Z przeszłością tak. Vitória, Benfica i Sporting. Tylko Bóg będzie wiedział o mojej przyszłości. Mieszkam niedaleko Lizbony. Dojazd do Luz i Alvalade jest łatwy, 20 minut i jestem tam. W obu klubach zostałem bardzo dobrze potraktowany. Chcę też mieć czas, aby pojechać do Porto. Chodzi o to, aby wykorzystać ten krótki czas, który, mam nadzieję, będzie krótki, aby zobaczyć ludzi, których lubię - powiedział podczas wizyty na Grand Prix Formuły 1 w Arabii Saudyjskiej.
- Gdybym mógł jutro trenować, zrobiłbym to, czuję pustkę, kiedy nie trenuję. Prawdopodobnie tak zrobię wrócę latem przyszłego roku i postaram się podjąć najlepszą decyzję. Historia jest zawsze taka sama. Możemy być w zespole, który nie może wygrać, ludzie oczekują od nas zwycięstwa i, że cuda mogą się zdarzyć. Muszę być ostrożny - dodał.
Od tego czasu sporo się zmieniło, ponieważ o krok od opuszczenia „Lwów” znajduje się Rúben Amorim, prowadzący zaawansowane rozmowy z Liverpoolem. Z kolei wygasającego kontraktu z ekipą „Smoków” nie przedłuży najprawdopodobniej Sérgio Conceição.
Jedynie Roger Schmidt może spać na razie spokojnie z umową ważną do 30 czerwca 2026 roku z „Orłami”.
Sam Mourinho dobrze zna całą trójką rodzimych gigantów. W Sportingu pełnił rolę tłumacza i asystenta Sir Bobby'ego Robsona, za którym podążył do FC Porto i Barcelony. Następnie przez krótki okres czasu prowadził Benficę (dziesięć spotkań), by nieco ponad rok później przejąć stery nad „Smokami”, które otworzyły mu drogę do zrobienia oszałamiającej trenerskiej kariery.