José Mourinho przeprasza szkoleniowca Salernitany i... wbija szpilę poprzedniemu rywalowi

2022-04-10 22:02:34; Aktualizacja: 2 lata temu
José Mourinho przeprasza szkoleniowca Salernitany i... wbija szpilę poprzedniemu rywalowi Fot. Marco Iacobucci Epp / Shutterstock.com

AS Roma zgarnęła komplet punktów po emocjonującej końcówce meczu z Salernitaną (2:1), w którym nie brakowało napięć pomiędzy członkami sztabów szkoleniowych obu zespołów. W efekcie mogło to nawet doprowadzić do bójki. Na szczęście w porę zapobiegł jej José Mourinho.

Ekipa ze Stadio Olimpico stara się wszelkimi możliwymi sposobami doprowadzić do wywalczenia jednego z miejsc uprawniających do startu w fazie grupowej następnej edycji Ligi Mistrzów. Aby osiągnąć ten cel potrzebuje seryjnie notowanych zwycięstw w rozgrywkach Serie A do zniwelowania pięciopunktowej straty do obecnie czwartego Juventusu.

W pojedynku z walczącą o utrzymanie Salernitaną nie było wcale o to łatwo, ponieważ to rywal przez większą część spotkania był bliższy dopisania sobie trzech „oczek” do dotychczasowego dorobku.

To budziło olbrzymi niepokój na ławce „Giallorossich”, których członkowie sztabu reagowali w negatywny sposób na każdą nieprzychylną im decyzję sędziego. Takie zachowanie irytowało szkoleniowca „Koników morskich”, który po skierowaniu w jego stronę jednej z uwag nie wytrzymał i próbował rzucić się na asystenta Salvatore Fotiego.

W porę zareagował José Mourinho, który zatrzymał Davide Nicolę i następnie przeprosił go za nieodpowiednie zachowanie swojego podwładnego, o czym powiedział bezpośrednio po zakończeniu spotkania.

- Wypowiedziano pewne niewłaściwe rzeczy. Mówię tu prawdę, nie jak niektóre kluby czy policja. Ktoś z mojej ławki rezerwowych powiedział trenerowi Salernitany, że spadają do Serie B. Poszedłem go za to przeprosić, bo nie powinno to mieć miejsca. Jesteśmy cywilizowanymi ludźmi. To co dzieje się na boisku, na nim się też kończy. Nikt nie będzie czekał na zewnątrz 45 minut po spotkaniu, aby uderzyć kogoś w twarz - przyznał Portugalczyk, który w ten sposób odniósł się także do niedawnych wydarzeń przy okazji meczu z Bodø/Glimt w Lidze Konferencji Europy.