José Mourinho wściekły po meczu z Juventusem. „Wstyd mi być ich trenerem”
2022-08-28 11:15:28; Aktualizacja: 2 lata temuW hicie trzeciej kolejki Serie A Juventus podejmował AS Romę. Spotkanie zakończyło się remisem. Dużo pretensji do swoich podopiecznych miał José Mourinho, który w przerwie powiedział im kilka mocnych słów.
„Giallorossi” świetnie rozpoczęli nowy sezon ligowy, notując w dwóch pierwszych kolejkach dwa pewne zwycięstwa. Rzymianie niesieni świetną formą udali się więc do Turynu, aby tam wywalczyć kolejny komplet punktów w starciu z Juventusem.
Mecz od początku nie układał się jednak po myśli gości. Podopieczni Massimiliano Allegriego zdominowali rywala w pierwszej połowie, zdobywając już w 2. minucie bramkę po pięknym strzale z rzutu wolnego Dušana Vlahovicia. „Stara Dama” powinna podwyższyć kilkukrotnie prowadzenie, lecz raziła nieskutecznością.
Jak mawia pewne piłkarskie przysłowie „niewykorzystane sytuację lubią się mścić”, o czym przekonali się gospodarze.Popularne
W drugiej połowie Roma doprowadziła do remisu po golu Tammy'ego Abrahama, który pokonał Wojciecha Szczęsnego. Więcej bramek na Allianz Stadium nie padło.
José Mourinho nie krył swojego rozczarowania w pomeczowym wywiadzie, krytykując podopiecznych za postawę z pierwszej części spotkania.
- Co mam wam powiedzieć? Pierwsza połowa to była tragedia. W przerwie powiedziałem piłkarzom, że wstydzę się ich, wstydzę się być ich trenerem - oznajmił bez ogródek Portugalczyk w rozmowie ze stacją DAZN.
- Proszę, nie wspominajmy tutaj o naszym pomyśle na to spotkanie. To nie jest kwestia liczb, kiedy po zaledwie dwóch podaniach piłkę przejmuje rywal. Uwierzcie mi, modliłem się, aby ta pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:1.
59-latek nie szczędził nawet słów krytyki pod adresem Tammy’ego Abrahama, który został uznany MVP całego starcia.
- Widziałem wywiad Tammy'ego. Sprawiał wrażenie zadowolonego. To dziwne, bo przecież zagrał dzisiaj okropnie - skwitował.
AS Roma boryka się z problemami kadrowymi - głównie w środkowej formacji. Portugalczyk zauważa braki i zapowiedział rychłe transfery, które wzmocnią skład pod nieobecność Georginio Wijnalduma i Nicolo Zaniolo.
- Podczas dzisiejszego meczu brakowało mi kontuzjowanych Nicolo Zaniolo i Georginio Wijnalduma. Bez tych piłkarzy to zupełnie inny zespół. Czekamy także na kolejne wzmocnienia, które szykują dla nas władze klubu. Natomiast wracając jeszcze do meczu, w drugiej połowie graliśmy już zdecydowanie lepiej i zasłużyliśmy na ten remis - zakończył doświadczony szkoleniowiec.