José Pekerman rezygnuje z funkcji selekcjonera Wenezueli. Stracił cierpliwość
2023-03-07 21:18:04; Aktualizacja: 1 rok temuJosé Pekerman podał się do dymisji. Argentyńczyk nie będzie już odpowiadał za wyniki osiągane przez reprezentację Wenezueli - poinformowało TyC Sports.
Doświadczony szkoleniowiec osiągał w przeszłości duże sukcesy w futbolu młodzieżowym na czele z trzykrotnym wywalczeniem Mistrzostwa Świata U-20 z Argentyną.
W seniorskim futbolu nie odniósł oczekiwanych rezultatów, ale udało mu się trzykrotnie zameldować na seniorskim mundialu - raz z „Albiceleste” oraz dwukrotnie z Kolumbią.
Z tą drugą kadrą rozstał się po zakończeniu udziału w rosyjskim turnieju. Wówczas wydawało się, że 73-latek nie powróci już do pracy w charakterze trenera klubowego lub reprezentacyjnego.Popularne
José Pekerman przystał jednak po ponad trzyletniej przerwie na lukratywną ofertę wystosowaną mu przez Wenezuelską Federację Piłkarską, z którą zawarł kontrakt obowiązujący aż do końca 2026 roku.
Argentyńczyk otrzymał za zadanie stworzenie do tego czasu nie tylko silnego zespołu, ale także wdrożenie szeregu reform, mających przynieść spodziewane efekty w przyszłości.
Doświadczony szkoleniowiec z wielką ochotą rozpoczął powierzoną mu misję w listopadzie 2021 roku, która niespodziewanie dobiegła teraz końca.
Wskazują na to doniesienia przekazywane przez media o złożeniu przez Pekermana rezygnacji z zajmowanego stanowiska.
Główną przyczyną wykonania takiego kroku był narastający konflikt między nim a federacją, która nie chciała spełniać złożonych wcześniej obietnic i nie reagowała na prośby trenera o organizację rozgrywek rezerw ligowych, reformę szkolenia młodzieży i rozbudowę ośrodka treningowego kadry.
Ponadto przedstawiciele wenezuelskiego futbolu nie wypłacali na czas pensji swoim pracownikom.
73-letni selekcjoner zdążył poprowadzić „La Vinotinto” w dziesięciu meczach, odnosząc w nich pięć zwycięstw, notując remis i cztery porażki.
W najbliższym czasie Wenezuela ma zmierzyć się towarzysko z Arabią Saudyjską oraz Uzbekistanem. Na chwilę obecną nie wiadomo, kto zastąpi Argentyńczyka i jaką decyzję podejmie on sam w kontekście własnej przyszłości.