Juventus oszukany przez VAR?! | Massimiliano Allegri: Nikt nie widział tego wideo

2022-09-12 08:00:04; Aktualizacja: 1 rok temu
Juventus oszukany przez VAR?! | Massimiliano Allegri: Nikt nie widział tego wideo

Niedzielny wieczór dla piłkarzy i sympatyków Juventusu to istna huśtawka nastrojów. Drużyna wróciła z dalekiej podróży i powinna była nawet wygrać to spotkanie, gdyby arbitrowi głównemu dano lepiej przeanalizować sytuację przy trzecim trafieniu.

Do przerwy „Stara Dama” niespodziewanie przegrywała z niżej notowaną Salernitaną 0:2 po golach Antonio Candrevy i Krzysztofa Piątka, dla którego było to debiutanckie trafienie w nowych barwach. Polak okazał się skutecznym egzekutorem rzutu karnego.

W drugiej połowie gospodarze wzięli się do odrabiania strat. Na liście strzelców znaleźli się stoperzy, Bremer i Leandro Bonucci, podczas gdy ten drugi uczynił to w doliczonym czasie gry, dobijając wykonywanego przez siebie samego rzutu karnego.

Minutę później kibice na Allianz Stadium eksplodowali po strzeleniu gola przez Arkadiusza Milika. Okazało się jednak później, że sędzia Matteo Marcenaro nie uznał trafienia, gdyż dopatrzył się absorbowania uwagi bramkarza rywali przez Bonucciego, który miał znajdować się na pozycji spalonej.

W efekcie posypały się czerwone kartki, a jedną z nich otrzymał Massimiliano Allegri. Szkoleniowiec „Juve” przeczuwał od początku, że rozjemcy z VAR-u niesłusznie zinterpretowali sytuację na niekorzyść jego zespołu, gdyż nie przeanalizowali dogłębnie całego materiału.

– Nikt nie widział tego ujęcia wideo – wspomniał podirytowany Allegri, który miał na myśli złamanie linii spalonego przez Candrevę, jak zostało to przedstawione na poniższym obrazku.

Można wywnioskować gołym okiem, że w momencie uderzenia Milika 35-latek znajdował się przed linią, jaką wyznaczał Bonucci.

– Nigdy nie rozmawiam na temat sędziów po zakończonym spotkaniu. Bramka została nieuznana i takie są realia.

– Pozostało mi jedynie obejrzeć ponownie wideo z tej sytuacji. Antonio Candreva znajdował się wówczas blisko narożnika boiska, ale nie mieliśmy okazji tego sprawdzić. Co, jeśli jego ustawienie spowodowało prawidłową pozycję do zdobycia bramki?

– Sędziowie muszą usuwać się w cień, bo protagonistami powinni być piłkarze. We Włoszech można znaleźć dziesięciu-piętnastu dobrych arbitrów – dodał trener w rozmowie dla DAZN.

Po sześciu kolejkach Serie A, z dorobkiem dziesięciu punktów, Juventus znajduje się na ósmej lokacie, tracąc do prowadzącego Napoli cztery oczka.

***

Arkadiusz Milik o krok od zostania bohaterem Juventusu. Zamiast zwycięskiego gola, czerwona kartka [WIDEO]