Juventus: Żartowniś Juan Cuadrado przypadkiem wyjawił... plany treningowe zespołu

2021-10-26 14:11:38; Aktualizacja: 3 lata temu
Juventus: Żartowniś Juan Cuadrado przypadkiem wyjawił... plany treningowe zespołu Fot. Juan Cuadrado [Instagram]
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: La Gazzetta dello Sport

Juan Cuadrado chciał sobie zażartować z Westona McKennie'ego, lecz przypadkowo wyjawił przy tym plany treningowe zespołu Juventusu.

Na początku kampanii wokół Amerykanina narastało wiele kontrowersji. Zarzucano mu hulaszczy tryb życia oraz fakt, iż na treningach przygotowawczych pojawił się z nadwagą, a na domiar złego przekonany co do jego roli w drużynie nie był Massimiliano Allegri. Pomocnikowi wróżono opuszczenie szeregów „Starej Damy”, koniec końców kryzys udało się jednak zażegnać.

Aktualnie utalentowany piłkarz dość często gości w składzie proponowanym przez nowego-starego trenera turyńczyków, a i spekulacje transferowe oraz przede wszystkim te pozaboiskowe nieco ucichły. Dobrą atmosferę postanowił wykorzystać Juan Cuadrado, który chciał zażartować sobie z kolegi z zespołu.

McKennie przyszedł do klubu w bluzie Adidasa inspirowanej znaną siecią fast foodowej restauracji, McDonald's. Kolumbijczyk poprosił kolegę o wspólne zdjęcie i zamieścił je w mediach społecznościowych z podpisem, iż restauracja ma nowego pracownika.

Kibice oraz dziennikarze szybko jednak wyłapali pewien szczegół ze zdjęcia. W tle znajduje się bowiem tablica z harmonogramem dnia dla poszczególnych zawodników. Szczęśliwie dla Juventusu nie znalazły się tam szczególnie tajemne informacje, niemniej najbliższy rywal „Juve”, Sassuolo, może zaczerpnąć nieco ciekawostek pod względem dyspozycji poszczególnych graczy.

Z tablicy możemy się dowiedzieć, że tradycyjny luźniejszy format ćwiczeń przewidziano dla zawodników, którzy zagrali w ostatnim meczu z Interem Mediolan, ale także dla niektórych piłkarzy, którzy narzekają na drobne urazy. W ten sposób „Neroverdi” mogą spać o tyle spokojniej, iż niemalże na pewno nie będą musieli stawić w środę czoła Moise Keanowi, Adrienowi Rabiotowi oraz Federico Bernardeschiemu, którzy kontynuują indywidualny program treningowy.

To nie pierwszy raz, kiedy Juventusowi przytrafia się taka „wpadka”. Swego czasu szerokim echem odbiła się kartka, którą w restauracji miał zostawić ówczesny dyrektor sportowy klubu, Fabio Paratici. Spisał on sobie nazwiska piłkarzy, którymi byłby zainteresowany na rynku transferowym, a następnie wyrzucił ją do kosza. Ciekawska osoba wyciągnęła kartkę i zrobiła zdjęcie, które następnie trafiło do sieci, wyjawiając potencjalne ruchy drużyny.