Juventus: Zawrzało we Włoszech. Transfer Manuela Locatellego wzbudził kontrowersje
2021-08-19 11:59:31; Aktualizacja: 3 lata temuJuventus dopiął swego i dokonał pierwszego dużego transferu, którego bohaterem stał się Manuel Locatelli. Transakcja wywołała jednak spore kontrowersje wśród kibiców innych drużyn, relacjonuje Giovanni Capuano.
Manuel Locatelli od kilku tygodni naciskał na przenosiny do Juventusu, nie ukrywając, iż marzył o grze w barwach „Bianconerich”. Żeby zrealizować swój cel, odrzucił bardziej lukratywną ofertę ze strony Arsenalu. Negocjacje transferu zajęły przez to nieco więcej czasu niż się spodziewano, ale ostatecznie Sassuolo przystało na proponowane warunki.
Transakcja zakłada dwuletnie wypożyczenie, a następnie wykup, który spłacany będzie w ratach, co w konsekwencji sprawia, że turyńczycy będą spłacać transfer przez pięć najbliższych sezonów. Taka sytuacja wywołała niemałe kontrowersje wśród kibiców innych drużyn.
Sytuację relacjonuje Giovanni Capuano na łamach „La Gazzetta dello Sport”. Nie od dziś wiadomo, że Juventus jest najpopularniejszym klubem w całych Włoszech, ale fakt posiadania kibiców w wielu regionach prowadzi do tego, iż „Stara Dama” jest też powszechnie znienawidzona. Capuano zauważa, że i tym razem prowadzi to do powstania zarzutów.Popularne
W tej sytuacji bowiem Sassuolo zostało nazwane „Scansuolo”, co wywodzi się od włoskiego słowa „scansare”, czyli „unikać”. Kibice zarzucili „Neroverdim”, że ci „podkładają się” Juventusowi, oddając jeden z największych talentów włoskiej piłki na bardzo korzystnych warunkach. Ekipie z Allianz Stadium zarzuca się za to wykorzystywanie takiej sytuacji, a wręcz naciskanie na mniejsze kluby, by te odstępowały swoje największe gwiazdy.
Capuano zauważa jednak, że formuła transakcji, na którą zdecydowali się dyrektorzy obu klubów wcale nie jest czymś nowym czy szokującym. Na podobnych zasadach przeprowadzone zostały transfery takich zawodników jak Romelu Lukaku, Victor Osimhen czy Achraf Hakimi. Rozbijanie kwoty transferowej na kilka rat spłacanych na przestrzeni paru sezonów jest aktualnie bardzo popularną strategią na rynku, zresztą nie tylko we Włoszech.
Coraz większy wpływ na obierany kierunek ma również sam zawodnik, co również było czynnikiem decydującym w przypadku Locatellego. Z racji, że ten nie chciał odejść do Arsenalu, czego chciało Sassuolo, klub musiał porozumieć się z oferującym mniej Juventusem. A ten z kolei, żeby zbliżyć się do oczekiwanej sumy, postanowił rozbić ją na raty, by mieć w poszczególnych oknach większe środki na inne wzmocnienia.
Dziennikarz dodaje na końcu, że to nie pierwszy raz, kiedy transfer Juventusu wzbudza kontrowersje, jego zdaniem wynika to jednak bardziej z ogólnej niechęci wobec tego klubu, niż faktycznego zagmatwania w transferowych przepisach.