Juventus zbroi się w środku pola. Jeden hit nie wyklucza drugiego
2021-08-08 07:28:16; Aktualizacja: 3 lata temuJuventus ustanowił za swój priorytet sprowadzenie Manuela Locatellego, lecz „La Gazzetta dello Sport” twierdzi, że to wcale nie wyklucza powrotu Miralema Pjanicia.
Reprezentant Bośni i Hercegowiny trafił do FC Barcelony zaledwie w zeszłym roku, kiedy wziął udział w wymianie, w ramach której do Turynu przeniósł się Arthur Melo. Przygoda na Camp Nou nie przebiega jednak na razie zgodnie z planem, a na domiar złego klub ma poważne problemy finansowe, przez co najchętniej pozbyłby się pomocnika.
Ten stawia jednak sprawę jasno - jeśli ma gdziekolwiek odchodzić, to chce trafić do Juventusu. To nieco ogranicza możliwości „Blaugrany”, jednak kluby łączą dobre relacje, zatem transakcja jest jak najbardziej możliwa.
„La Gazzetta dello Sport” informuje, że na ten moment opcje są dwie i obie wymagałyby poświęcenia ze strony zawodnika. Jedną z nich jest wypożyczenie na najbliższe dwa sezony, gdzie Juventus pokrywałby połowę pensji piłkarza. Druga część zarobków miałaby zostać z kolei podzielona, bowiem FC Barcelona może zgodzić się na dopłacenie, lecz nie w takiej wysokości. W praktyce kluby podzieliłyby się zarobkami zawodnika, lecz ten musiałby zrezygnować z części z nich.Popularne
Drugą możliwością są przenosiny Pjanicia na Allianz Stadium w ramach wolnego transferu. Ta opcja jest nawet bardziej faworyzowana przez oba kluby, pytanie jednak co na to główny zainteresowany. Gdyby bowiem doszło do takiego rozwiązania, piłkarz musiałby zrzec się pieniędzy, które miał otrzymać w kolejnych latach. A przypomnijmy, że „Bianconeri” nie planują zagwarantować mu takiej samej kwoty rocznej.
W niedzielny wieczór Barcelona i Juventus zmierzą się w towarzyskim spotkaniu o Puchar Gampera, a spotkanie ma być świetną okazją do rozmów między działaczami. Transakcja jest jak najbardziej możliwa do zrealizowania, a co istotne, wspomniany dziennik podkreśla, że Pjanić wcale nie ma być alternatywą dla Manuela Locatellego.
Pomocnik Sassuolo nadal jest priorytetem dla „Juve” oraz trenera Massimiliano Allegriego, nawet mimo całej jego sympatii do Bośniaka. Tutaj negocjacje na razie utknęły. „Stara Dama” zaproponowała 32 miliony euro za wypożyczenie oraz wykup i uważa, że jest to odpowiednia propozycja. Tymczasem „Neroverdi” czekają na kolejną ofertę, wierząc, że turyńczyków stać na więcej. Szansą na przełamanie impasu są wpływy, które klub otrzymał ze sprzedaży Cristiana Romero oraz Meriha Demirala do Atalanty (ten pierwszy musiał zostać oficjalnie wykupiony przed transferem do Tottenhamu, ponieważ wcześniej był jedynie wypożyczony).