Karol Fila blisko dwóch spadków w jednym sezonie. Możliwa degradacja jego wszystkich czterech klubów
2023-04-24 08:24:08; Aktualizacja: 1 rok temuKarol Fila zanotował spadek z Zulte Waregem z belgijskiej ekstraklasy po porażce z Cercle Brugge w ostatniej serii gier sezonu zasadniczego.
Prawy obrońca przeniósł się do ekipy z Regenboogstadion w ramach wypożyczenia ze Strasbourga w połowie trwających rozgrywek.
Zaakceptował on możliwość dołączenia do jednej ze słabszych drużyn w Jupiler Pro League w obliczu znikomych szans na notowanie regularnych występów we francuskim zespole.
Karol Fila osiągnął swój indywidualny cel, ale nie zrealizował planu Zulte Waregem - utrzymania w krajowej elicie.Popularne
„Essevee” mieli na to szanse do ostatniej serii gier sezonu zasadniczego. Musieli jednak liczyć na wygranie lub przynajmniej zremisowanie starcia Cercle Brugge i potknięcie KAS Eupen w pojedynku z Club Brugge.
Ten drugi aspekt został zrealizowany w stu procentach, ponieważ „Niebiesko-Czarni” rozbili przeciwnika aż 7:0.
Tym samym w równolegle rozgrywanym spotkaniu Zulte Waregem potrzebowało chociaż podziału punktów. Niestety już po pierwszej połowie Fila i spółka przegrywali 0:2, a mogli nawet 0:3, gdyby Ayase Ueda wykorzystał rzut karny w doliczonym czasie gry.
Piłkarze „Essevee” poznali w przerwie wynik interesującego ich starcia, więc postawili wszystko na jedną kartę. Przyniosło to spodziewany skutek w postaci doprowadzenia do wyrównania i nawet wyjścia na prowadzenie. Bramka zdobyta przez Alieu Fadera nie została uznana po interwencji VAR-u.
Niestety przyniosło to koszmarne skutki, ponieważ tuż przed końcem meczu Cercle Brugge, w składzie z Radosławem Majeckim, zdobyło trzecią bramkę, dającą wygraną i awans do dalszej rywalizacji o awans do Ligi Konferencji Europy.
To trafienie przypieczętowało spadek Zulte Waregem, które zakończyło sezon z punktem straty do bezpiecznej lokaty.
Fila nie może czuć się z tego powodu usatysfakcjonowany, pomimo zanotowania kompletu trzynastu występów okraszonych zanotowanym trafieniem.
Na domiar złego może w obecnych rozgrywkach zanotować podwójny spadek, ponieważ jego macierzysty Strasbourg tylko przez korzystniejszy bilans bramkowy plasuje się nad strefą spadkową w Ligue 1 na sześć kolejek przed końcem zmagań.
Ekipie ze Stade de la Meinau może być trudno punktować w następnych seriach, bo zmierzą się kolejno z Olympique'em Lyon (walczy o puchary), Nantes (walczy o utrzymanie), OGC Nice (bez szans na puchary i spokojne utrzymanie), Troyes (praktycznie pewny spadek), PSG (aktualny lider) i Lorient (bez szans na puchary i spokojne utrzymanie).
Prawy obrońca nie ma też, co patrzeć na przeszłość, bo w strefie spadkowej plasują się jego dwaj wcześniejsi pracodawcy - Lechia Gdańsk w Ekstraklasie oraz Chojniczanka Chojnice w I lidze.