Klich po pokonaniu Bośni i Hercegowiny

2020-10-14 21:41:21; Aktualizacja: 4 lata temu
Klich po pokonaniu Bośni i Hercegowiny Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: TVP Sport

Mateusz Klich zaprezentował się z bardzo dobrej strony w spotkaniu przeciwko Bośni i Hercegowinie (3:0) oraz dołożył sporą cegiełkę do odniesienia okazałego zwycięstwa nad zespołem z Bałkanów.

Środkowy pomocnik nie mógł liczyć na pochlebne opinie dotyczące swojej gry w reprezentacji Polski przy okazji poprzednich występów.

W ostatnich dwóch meczach został jednak ustawiony nieco wyżej na boisku przez Jerzego Brzęczka i przyniosło to bardzo dobry efekt.

Zadowolenia z tego faktu i poprawy gry całego zespołu narodowego nie ukrywał sam zainteresowany, który w starciu przeciwko ekipie z Bałkanów popisał się świetnym otwierającym podaniem do Roberta Lewandowskiego, a ten nie miał następnie problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce rywali.

- Bośniacy dostali czerwoną kartkę dosyć wcześnie i na pewno nam to pomogło, ale też przeszkodziło. Aczkolwiek nie można tego niczym usprawiedliwiać, bo sfaulowali Roberta wychodzącego na sytuację sam na sam i tyle. Strzeliliśmy trzy bramki i mogliśmy ich więcej, ale wygraliśmy zasłużenie - powiedział Mateusz Klich.

- Trzeba spytać trenera o to, czy będzie wystawiał mnie na dziesiątce. Ja już wielokrotnie mówiłem, że przyjeżdżając na zgrupowanie reprezentacji będę występował tam, gdzie życzy sobie selekcjoner. Dziś zagrałem na dziesiątce, z Włochami też za Robertem i dobrze się czuję mogąc grać nieco wyżej i podchodzić agresywniej do defensywnych pomocników. To mi odpowiada - przyznał 30-latek.