Kluczowy mecz sezonu przegrany. Trener Pogoni Szczecin powiedział, co dalej
2025-12-03 07:40:46; Aktualizacja: 3 godziny temu
Pogoń Szczecin znowu liczyła na to, że dotrze do finału Pucharu Polski. W 1/8 finału odpadła jednak z Widzewem Łódź, podtrzymując bardzo złą serię. Głos po wtorkowym meczu zabrał trener, Thomas Thomasberg.
Kibice Pogoni w maju nie zgromadzą się na trybunach, by dopingować swoją drużynę w Pucharze Polski. Po dwóch sezonach z rzędu szczeciński zespół nie zagra w finale. Szanse na to przepadły po wtorkowej rywalizacji z Widzewem. Kamil Grosicki stwierdził wcześniej, że będzie to kluczowe starcie w kontekście całej kampanii.
O zwycięstwie przyjezdnych z Łodzi zdecydowała bramka Andiego Zeqiriego z 35. minuty. Gospodarze mimo kilku prób nie zdołali odpowiedzieć. Ponownie zaprezentowali się biernie w ofensywie. W pewnym momencie pretensje do swoich kolegów miał 18-letni Adrian Przyborek.
Dla Pogoni to już czwarta porażka w pięciu ostatnich meczach. Po dobrym początku kadencji Thomasa Thomasberga nie pozostało zbyt wiele. Popularne
- Oczywiście to dla nas rozczarowujący wieczór. Mieliśmy nadzieję na awans, ale to się nie udało. Następna szansa, aby zajść dalej w Pucharze Polski, pojawi się dla nas dopiero w kolejnym sezonie. Co do meczu: pierwsza połowa nie była zbyt dobra. Wymienialiśmy zbyt dużo podań, które nie przenosiły nas w pole karne rywala. Nie podobało mi się to, co widziałem w pierwszej części gry. W drugiej połowie próbowaliśmy gonić wynik, ale nie stworzyliśmy dostatecznie dużo okazji. Zdobyliśmy bramkę w ostatnich minutach, niestety z pozycji spalonej. Z drugiej połowy jestem znacznie bardziej zadowolony, ale ogólnie jestem dziś bardzo rozczarowany - powiedział duński szkoleniowiec na pomeczowej konferencji.
- Po dobrym starcie, który zanotowaliśmy po moim przyjściu do klubu, ostatni okres jest rozczarowujący. Nie osiągamy rezultatów, których oczekuję. Dobrze zaczęliśmy, ale teraz mamy swoje problemy. Moją pracą jest teraz przygotować zespół i sztab na ostatni mecz z Radomiakiem. To, co się wydarzyło, jest już historią. Musimy wygrać ostatnie spotkanie, pomimo tego rozczarowania, które teraz nam towarzyszy.
- Wszyscy musimy podnieść się mentalnie, poradzić sobie z tą sytuacją. Jesteśmy teraz ranni, ale w sobotę musimy już być silni. To dla mnie najważniejsze zadanie, by sprawić, by drużyna była gotowa walczyć o trzy punkty w kolejnym meczu - dodał.
















![FC Barcelona górą w hicie ligi hiszpańskiej [WIDEO]](img/photos/106636/170x113/raphinha.jpg)











![Kibice Pogoni Szczecin stracili cierpliwość. To krzyczeli po meczu [WIDEO]](img/photos/113239/170x113/kamil-grosicki.jpg)



