Kompromitacja w Kiszyniowie. Reprezentacja Polski przegrywa z Mołdawią...

Reprezentacja Polski po pierwszej połowie z Mołdawią prowadziła 2:0 i prezentowała się świetnie. Niestety, dla naszych zawodników, nastąpiła druga połowa, w której „Biało-Czerwoni” roztrwonili przewagę. Sytuacja staje się napięta.

Chyba nikt nie spodziewał się, że po trzech spotkaniach nasza kadra będzie miała zaledwie trzy punkty na koncie. A jednak...

Wyjazdowe starcie w ramach czwartej kolejki eliminacji do Mistrzostw Europy z Mołdawią jawiło się jako świetna szansa, by poprawić naszą sytuację w grupie. Gospodarze nie sprawiali wrażenia trudnego rywala. To przekonanie uwydatniło się znacznie w pierwszej połowie starcia w Kiszyniowie.

Podopieczni Fernando Santosa dominowali nad przeciwnikiem, prezentując naprawdę przyjemny dla oka futbol. Co ważne, potrafili udokumentować swoją przewagę dwoma trafieniami. Najpierw do siatki trafił Arkadiusz Milik, a później Robert Lewandowski.

Humory przed zmianą stron były w polskim obozie świetne.

Niestety, druga połowa odmieniła diametralnie losy spotkania. Gospodarze już w 48. minucie złapali kontakt, by pół godziny później wyjść na prowadzenie.

Trzy punkty Mołdawia zapewniła sobie w 85. minucie, gdy świetną bramkę głową zdobył Vladyslav Baboglo.

Po porażce 2:3 sytuacja „Biało-Czerwonych” w grupie staje się niewesoła. Z trzema punktami na koncie okupują w niej przedostatnie miejsce, wyprzedzając jedynie Wyspy Owcze.