Koniec z zasadą bramek na wyjeździe?
2014-09-05 16:49:55; Aktualizacja: 10 lat temuUEFA rozważa zniesienie zasady o podwójnym liczeniu bramek na wyjeździe oraz zmianie sposobu rozstawiania klubów w Lidze Mistrzów.
Te sprawy były tematem dyskusji podczas dwudniowego spotkania czołowych trenerów Europy, które odbyło się w Nyonie.
Zasada goli na wyjeździe została wprowadzona ponad 50 lat temu, ale obecnie uznaje się, że przynosi ona przeciwny skutek do zamierzonego wówczas, jest niepotrzebna i niesprawiedliwa.
- Było trochę dyskusji na temat tego, czy ta zasada ma znaczenie w dzisiejszym futbolu. Niektórzy twierdzą, że nie jest tak ważna jak kiedyś i używają argumentu, że kluby bardziej skupiają się na meczach na wyjazdach, niż u siebie, i tam więcej atakują – powiedział przewodniczący spotkaniu Sir Alex Ferguson.Popularne
- Jeśli spojrzymy 30 lat wstecz, to widzimy, że wtedy kontratak wyprowadzał jeden, góra dwóch graczy, a obecnie uczestniczy w nim pięciu-sześciu zawodników, którzy wymieniają między sobą bardzo szybkie podania – stwierdził były menadżer Manchesteru United.
Zasada podwójnego liczenia goli na wyjazdach została wprowadzona w sezonie 1965/1966 w Pucharze Zdobywców Pucharów i pierwszy raz zastosowano ją w konfrontacji Budapest Honvéd oraz Dukli Praga (4-4 w dwumeczu i awans Węgrów). Była postrzegana jako lepsze rozwiązanie niż dodatkowy rozstrzygający trzeci mecz lub niesprawiedliwy rzut monetą, dzięki któremu rok wcześniej Liverpool FC został awansowany do półfinału Pucharu Europy po dwóch bezbramkowych remisach z 1. FC Köln.
- Stan boisk obecnie jest fanatyczny w porównaniu do tego, jaki był 30 lat temu, więc naturalne jest, że wychodzenie z obrony szybkimi podaniami jest łatwiejsze niż wtedy, dlatego kontratak zdecydowanie zyskał obecnie na jakości. Osobiście mogę powiedzieć, że kiedy prowadziłem Manchester to najbardziej zależało mi, żeby nie stracić gola u siebie – dodał legendarny Szkot.
Poruszono także kwestię ostatniego losowania grup Ligi Mistrzów i tego, że mistrzowie krajów, Manchester City, Juventus i Paris Saint Germain, trafili do drugiego koszyka, oraz że w ostatnich latach grupy w największych rozgrywkach europejskich są bardzo powtarzalne. Jedną z zaproponowanych opcji jest, aby mistrzowie topowych lig mieli zagwarantowane miejsca w pierwszym koszyku. Ferguson jednak chodno podchodzi do takiego pomysłu: - Nie sądzę, żeby losowanie było istotną sprawą. Dostajesz grupę i twoim obowiązkiem jest po prostu jak najlepszy występ.