Korona deklasuje Lecha. Kolejny blamaż podopiecznych Urbana

Korona deklasuje Lecha. Kolejny blamaż podopiecznych Urbana fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: Transfery.info

Korona Kielce odniosła wysokie zwycięstwo nad Lechem Poznań i dopisała sobie pierwszy komplet punktów w tym sezonie LOTTO Ekstraklasy.

Zarówno piłkarze Korony jak i Lecha liczyli na zdecydowanie lepszy start sezonu w swoim wykonaniu. Na razie obie ekipy zgromadziły na swoim koncie niewielką liczbę punktów i z tego powodu okupują miejsca w dolnej połówce ligowej tabeli. Sytuacja jednej z nich mogła ulec znacznej poprawie po ich bezpośrednim starciu na Kolporter Arenie.

A ten pojedynek w znakomitym stylu mogli rozpocząć gospodarze, którzy już w 6. minucie powinni objąć prowadzenie. Dobre podanie na wolne pole otrzymał Jacek Kiełb, który nieuchronnie stanąłby oko w oko z Jasminem Buruciem, gdyby faulem nie starał się ratować sytuacji Abdul Aziz Tetteh. Zawodnik zdawał sobie sprawę ze swojego przewinienia i nawet nie protestował po otrzymaniu słusznej czerwonej kartki.

Wydawało się, że kielczanie będą starali się szybko wykorzystać przewagę liczebną na boisku. Tymczasem dość niespodziewanie do ataku ruszył „Kolejorz” i w 16. minucie objął prowadzenie. Futbolówka po uderzeniu z dystansu Radosława Majewskiego szczęśliwie trafiła do Marcina Robaka, który nie miał większych problemów z wpakowaniem piłki do siatki Korony.

Goście nie nacieszyli się zbyt długo korzystnym dla siebie rezultatem, ponieważ „Żółto-Czerwoni” już w jednej z pierwszych akcji po stracie gola otrzymali od Lecha prezent w postaci faulu w polu karnym. Sędzia nie zawahał się w tej sytuacji i od razu wskazał na punkt oddalony o jedenaście metrów od bramki Buricia. Do egzekwowania rzutu karnego podszedł Łukasz Sekulski i pewnym uderzeniem pokonał golkipera poznaniaków. Od tego momentu większą przewagę w posiadaniu piłki mieli gospodarze, ale w pierwszej połowie nie zdołali udokumentować jej drugą bramką.

Co nie udało się Koronie przed przerwą, udało po. W 51. minucie kapitalnym zwodem popisał się Kiełb i mając trochę miejsca posłał piłkę w pole karne Lecha, a tam w dobrym miejscu i czasie znalazł się Sekulski i po raz drugi wpisał na listę strzelców w tym meczu.

Kielczanie po tym trafieniu cofnęli się do defensywy i starał się wykorzystać to Lech, a konkretniej Robak, który dwukrotnie próbował zaskoczyć Michala Peskovicia, ale bez spodziewanego rezultatu. Z kolei „Żółto-Czerwoni” nastawili się na grę z kontry i dość szybko zdołali jedną z nich zamienić na gola. Wprowadzony z ławki rezerwowej Miguel Palanca miał dużo miejsca przed linią pola karnego. Hiszpan nieatakowany przez nikogo zdecydował się huknąć z dystansu i jak się okazało była to znakomita decyzja. Burić wyciągnął się jak tylko mógł, ale nie zdołał wybronić kapitalnego uderzenia pomocnika Korony.

Ten gol kompletnie załamał podopiecznych Jana Urbana, którzy po kilku chwilach przegrywali już 1:4. Tym razem piłkarze Tomasza Wilmana wykorzystali stały fragment gry. Po dośrodkowaniu Nabila Ankoura z rzutu rożnego na listę strzelców wpisał się Rafał Grzelak, który był kompletnie nieobstawiony w polu karnym rywala.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Korona odniosła zasłużone zwycięstwo na własnym terenie nad drużyną z Poznania. Z kolei Lech zanotował kolejne słabe spotkanie w swoim wykonaniu, które może okazać się ostatnim na ławce trenerskiej dla Jana Urbana.

Korona Kielce – Lech Poznań 4:1 (1:1)
Bramki:
Sekulski (21’ k., 51’), Palanca (70’), Grzelak (79’) - Robak (16’)

Korona: Pesković [3] – Rymaniak [3,5], Dejmek [3], Wierchowcow [3], Kallaste [3] – Grzelak [3,5], Możdżeń [3] (90’ Cebula), Aankour [3,5], Pylypchuk [3], Kiełb [4] (84’ Gabavos) – Sekulski [4,5] (64’ Palanca [3,5])

Lech: Burić [2] – Kędziora [1,5], Wilusz [2], Kadar [2], Gumny [2] – Trałka [2], Tetteh [0,5], Makuszewski [2,5] (72’ Jevtić [2,5]), Gajos [2,5] (46’ Formella [2,5]), Majewski [2] – Robak [3,5] (79’ N. Nielsen)

Żółte kartki: Grzelak, Rymaniak, Kallaste, Pylypchuk – Robak, Kadar, Majewski, Wilusz, Trałka
Czerwona kartka: Tetteh (6’ – faul)

Sędzia: Piotr Lasyk [3,5]
Widzów: 5989

Plus Meczu Transfery.info: Łukasz Sekulski (Korona Kielce)

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Wisła Kraków chciała bardziej. Puchar Polski dla „Białej Gwiazdy” [WIDEO] Wisła Kraków chciała bardziej. Puchar Polski dla „Białej Gwiazdy” [WIDEO] Piłkarski kryminał w wykonaniu zawodnika Pogoni Szczecin. To będzie mu długo wypominane [WIDEO] Piłkarski kryminał w wykonaniu zawodnika Pogoni Szczecin. To będzie mu długo wypominane [WIDEO] „Kibicowskie zdjęcie roku”. Wyjątkowy obrazek przy okazji finału Pucharu Polski [FOTO] „Kibicowskie zdjęcie roku”. Wyjątkowy obrazek przy okazji finału Pucharu Polski [FOTO] Rafał Gikiewicz zachwycony piłkarzem Wisły Kraków. „Gra Lobotkę” Rafał Gikiewicz zachwycony piłkarzem Wisły Kraków. „Gra Lobotkę” Sandro Tonali usłyszał wyrok za obstawianie spotkań w Anglii [OFICJALNIE] Sandro Tonali usłyszał wyrok za obstawianie spotkań w Anglii [OFICJALNIE] Efektowna oprawa kibiców Wisły Kraków w finale Pucharu Polski [FOTO] Efektowna oprawa kibiców Wisły Kraków w finale Pucharu Polski [FOTO] Bayern Monachium może zapomnieć o jego zatrudnieniu. „Nic się nie zmieniło” Bayern Monachium może zapomnieć o jego zatrudnieniu. „Nic się nie zmieniło” Jens Gustafsson wziął gracza Pogoni Szczecin na „poważne rozmowy”. „Musi lepiej reagować” Jens Gustafsson wziął gracza Pogoni Szczecin na „poważne rozmowy”. „Musi lepiej reagować”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy