Lech Poznań bez szans na głośny transfer? „Nie do zrobienia w tym momencie”

2025-01-19 11:28:18; Aktualizacja: 2 godziny temu
Lech Poznań bez szans na głośny transfer? „Nie do zrobienia w tym momencie” Fot. Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Meczyki.pl

Poszukiwania nowego napastnika przez Lecha Poznań wywołują spore emocje wśród kibiców. Rozgrzać mogła je informacja o pojawieniu się nowego kandydata, Ole Sætera. Transfer ten wydaje się na ten moment niezbyt realny, a przynajmniej tak twierdzi Dawid Dobrasz.

Lech dość długo wierzył w rozwój Filipa Szymczaka. Kreował go na następcę Mikaela Ishaka, na którym po odpowiedniej pracy będzie można sporo zarobić. Wychowanek otrzymał mnóstwo szans i oprócz pojedynczych przebłysków nie potrafił zaoferować zbyt wiele. 

Po nieudanej końcówce rundy jesiennej władze poznańskiego klubu zdecydowały się na sprowadzenie nowego napastnika. Media połączyły z takim ruchem już kilku kandydatów, ale jak konkretów nie było, tak nie ma.

Piotr Koźmiński dodał do listy nowe nazwisko, Ole Sætera. Profil 28-latka prezentuje się naprawdę ciekawie.

Mierzący 193 centymetry snajper był dotychczas związany jedynie z norweską piłką. Może poszczycić się świetnymi liczbami w rodzimej Eliteserien - 32 gole i dziesięć asyst w 55 meczach. 

Kontrakt Sætera z Rosenborgiem wygasa pod koniec 2026 roku. Otwiera to przed nim drogę do transferu. Zainteresowanie wykazało już kilka zagranicznych klubów, w tym właśnie Lech Poznań.

Portal Transfermarkt.com wycenia snajpera z Trondheim na 1,2 miliona euro. Jego pracodawca czeka na atrakcyjne oferty, co może stanowić duży problem dla włodarzy lidera Ekstraklasy.

- Na pewno to jest piłkarz, który Lechowi dałby alternatywę. Gdzieś nie idzie w ostatnich minutach, wrzucić tę piłkę, bo Lech ma problem wzrostowy. To byłby bardzo ciekawy transfer, ale mam wrażenie, że nie do zrobienia w tym momencie. Trzeba byłoby zapłacić grubą kasę, ale słyszałem, że Lech teraz nie ma za bardzo pieniędzy, żeby grubo pójść. Woleliby wypożyczenie z opcją. Ciężko będzie takiego napastnika ściągnąć - ocenił Dawid Dobrasz.

Lech Poznań zakontraktował zimą Gísliego Thórdarsona, Bartłomieja Barańskiego i Rasmusa Carstensena.