Lech Poznań: Transferowa strategia „Kolejorza”. Nie chce ściągać takich piłkarzy

Jakich piłkarzy szuka Lech Poznań? Dawid Dobrasz w programie „Okno Transferowe” na kanale Meczyki.pl na YouTube'ie zdradził niektóre czynniki wpływające na wybór nowych zawodników przez jego władze.

Kibice cały czas czekają na letnie transfery Lecha Poznań, który na razie zatrzymał tylko w zespole Filipa Dagerståla występującego do tej pory w jego barwach na zasadzie wypożyczenia.

Z „Kolejorzem” łączono już wielu graczy. W tym gronie znaleźli się między innymi Florian Miguel, Daley Sinkgraven, Elayis Tavşan czy Rafiki Saïd. Ten ostatni to skrzydłowy Nîmes Olympique, który w ostatnim sezonie strzelił dziewięć goli i zanotował trzy asysty w Ligue 2.

Dawid Dobrasz przyznał w programie „Okno Transferowe”, że transfer 23-latka by go zaskoczył. Dlaczego?

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

POTWIERDZONE: Gonçalo Feio zgłosił się do tego klubu. „Oferował swoje usługi przez naszą dyrekcję sportową”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

- „Kolejorz” stworzył taką strategię w klubie, którą nie chce się pochwalić, ale dotyczy ona ściągania nowych zawodników. Tam jest kilka zapisów, jeden wyklucza Saïda, który nigdy nie był w innym kraju poza Francją. Lech nie chce ściągać takich zawodników. Z tej strategii wyczytałem kątem oka, że nie ściąga też zawodników, którzy mają ciężkie kontuzje. Takie ma zasady. Byłbym bardzo zdziwiony, gdyby ten Saïd do Lecha przyszedł.

- Widać, że Lech szuka w mocniejszych ligach. Co z tego będzie? Na dzisiaj nie wiem. Doszły do mnie informacje, że sami piłkarze między sobą rozmawiają, że przydałoby się wpuścić trochę świeżej krwi do szatni - powiedział dziennikarz Meczyki.pl.