28-latek jest jedną z gwiazd Ekstraklasy, w której zdobył w tym sezonie osiem bramek i zanotował cztery asysty. Do czołówki klasyfikacji strzelców brakuje mu ledwie dwóch trafień.
Wszystko wskazuje na to, że wiosną atakujący będzie mógł poprawić swój bilans i to w barwach Górnika Zabrze. Ekipa z Górnego Śląska nie bierze pod uwagę rozstania w styczniu, nawet jeśli za sześć miesięcy nie zarobi na swoim piłkarzu ani grosza.
Jak podkreśla Nawrot, Jan Urban nie chce osłabiać drużyny, dlatego mało prawdopodobne jest odejście Jesúsa Jiméneza podczas najbliższego okna transferowego.
Ogromne zainteresowanie Hiszpanem wykazuje ciągle Lech Poznań, lecz również i w tym przypadku o wiele korzystniejszy byłby angaż w lecie 2022 roku. Gdyby bowiem lider tabeli Ekstraklasy zdecydował się na całą operację już teraz i dostał „zielone światło” od pracodawcy zawodnika, musiałby najpierw zrobić dla niego miejsce w kadrze, a to zadanie do łatwych nie należy.
Niepodważalną pozycję przy Bułgarskiej ma Mikael Ishak, a dostający niewiele szans od Macieja Skorży Artur Sobiech ciągle cieszy się dużym zaufaniem wśród klubowych władz. W tej sytuacji zespół opuścić musiałby wypożyczony z Ferencvárosi Roko Baturina, lecz na to się nie zanosi.
Wobec tych informacji Jiménez szykuje się raczej do transferu po zakończeniu obecnej kampanii. Negocjować z dowolną ekipą może oczywiście już w styczniu, ale operacja dojdzie do skutku najwcześniej 1 lipca 2022 roku.