Legia Warszawa: Artur Boruc nie zagra z Cracovią. „Jeśli ktoś tę regułę łamie, to u mnie nie może liczyć na pobłażanie”
2022-05-17 15:52:25; Aktualizacja: 2 lata temuTrener Aleksandar Vuković nie zamierza odstąpić od ustalonych przez siebie zasad i nie wystawi Artura Boruca do gry w ostatnim spotkaniu sezonu Legii Warszawa przeciwko Cracovii.
Doświadczony bramkarz ogłosi zapewne w najbliższych dniach swoją decyzję o zakończeniu profesjonalnej kariery w wieku 42 lat.
Wiele osób zakładało, że Arturowi Borucowi będzie w zaistniałej sytuacji dane pożegnać się z klubem oraz kibicami na boisku przy okazji ostatniego ligowego starcia Legii Warszawa w tym sezonie przeciwko Cracovii.
Były reprezentant Polski nie pojawił się jednak ani razu w kadrze „Wojskowych” w spotkaniu o punkty od momentu otrzymania czerwonej kartki w pojedynku z Wartą Poznań i nałożeniu na niego trzymeczowej dyskwalifikacji oraz kary finansowej przez Komisję Ligi.Popularne
Były gracz Celticu, Fiorentiny, Southampton oraz Bournemouth nie poczuwa się jednak do jej pokrycia z własnej kieszeni, dlatego serbski szkoleniowiec zgodnie z przyjętymi przez siebie zasadami, nie zamierza korzystać bez względu na wszystko z usług Boruca, co potwierdził po raz kolejny w rozmowie z Dariuszem Tuzimkiem z „WP SportoweFakty”.
- Szanuję piłkarzy, ale równocześnie sam też oczekuję od nich szacunku i przestrzegania zasad naszej współpracy. W zawodowym futbolu nie ma miejsca na to, żeby każdy robił to, co chce. Ja tak pojmuję pracę trenera, że to on jest od tego, żeby żaden zawodnik nie stawiał się ponad dobrem drużyny. Jeśli ktoś tę regułę łamie, to u mnie nie może liczyć na pobłażanie - stwierdził trener Legii Warszawa.
- Bardzo szanuję Artura i jego dokonania. Szczególnie te z czasów Celticu i z okresu gry w Anglii. Nie będę miał żadnego wpływu na jego pożegnalny mecz w Legii po sezonie. Natomiast jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zakładam, że w sobotę zagra w bramce Czarek Miszta - kontynuował Vuković.
- Artur bronił w pierwszym meczu rundy wiosennej z Zagłębiem Lubin. Wyszedł też w pierwszej jedenastce na spotkanie z Wartą i stracił miejsce w składzie wyłącznie na własne życzenie. Jego zachowanie w meczu z Wartą było ostatnią rzeczą, jakiej potrzebowała wtedy ta drużyna. Przegrywaliśmy 0:1 i mogliśmy gonić wynik. W osłabieniu to jest zawsze dużo trudniejsze. Na dodatek Artur dostał trzy spotkania kary i zostaliśmy wtedy z dwoma młodymi bramkarzami, z Misztą i Kacprem Tobiaszem. W decydującym momencie sezonu. A trzeba pamiętać, że obaj ci młodzi bramkarze nie udźwignęli presji jesienią, gdy byli wstawiani do bramki, więc były poważne obawy, jak będzie tym razem - zakończył wątek serbski szkoleniowiec.
Cała rozmowa Dariusz Tuzimka z Aleksandarem Vukoviciem jest dostępna na stronie SportoweFakty.WP.pl.