Legia Warszawa znajduje się na dobrej drodze, by awansować do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy. Przed nią arcyważne starcie z HŠK Zrinjski Mostar.
W pierwszym meczu tych drużyn górą była polska drużyna, która wygrała w Bośni i Hercegowinie 2:1. Teraz postara się sięgnąć ponownie po komplet punktów. Teoretycznie powinno być łatwiej, gdyż drugie spotkanie zostanie rozegranie przy Łazienkowskiej.
Co więcej, wicemistrzowie kraju podchodzą do konfrontacji w znacznie poprawionych nastrojach. W końcu udało im się przerwać serię czterech przegranych spotkań z rzędu.
Przed pierwszym gwizdkiem Kosta Runjaić mógł mieć spory dylemat w kwestii wyboru bramkarza na ten mecz. „Jedynką” jest oczywiście Kacper Tobiasz, który jednak nie jest ulubieńcem wszystkich kibiców.
W pierwszym starciu z Bośniakami szkoleniowiec „Wojskowych” dość nieoczekiwanie postawił na Dominika Hładuna i raczej się nie zawiódł. Powtórzy ten wybór w najbliższy czwartek, o czym poinformował na konferencji.
- Czy w czwartek dojdzie do zmiany między słupkami? Tak. Dominik Hładun będzie bronił. Mieliśmy taką koncepcję przed sezonem. Zasługuje na grę. Bez ryzyka nie ma zabawy - potwierdził w rozmowie z TVP Sport 52-latek.
Dla 28-latka będzie to czwarty występ na przestrzeni bieżącej kampanii. Wlicza się to również spotkanie w trzecioligowych rezerwach z Legionovią Legionowo.