Podopieczni Czesława Michniewicza ostatniego dnia września sensacyjnie pokonali jedenasty aktualnie zespół Premier League 1:0 i utrzymali pierwsze miejsce w tabeli grupy C Ligi Europy, którego nie stracili nawet po ostatniej porażce z Napoli. Z trybun zwycięstwo to oglądał komplet publiczności. Niedrożne były jednak ciągi komunikacyjne i za to została nałożona kara.
Podobnymi sprawami zajmuje się Komisja Kontroli Etyki i Dyscypliny UEFA. Jej decyzją stołeczny klub musi w ciągu 90 dni zapłacić 16 tysięcy euro grzywny. Dokładnie to samo przewinienie kosztowało już w tym sezonie Legię 26 tysięcy: 14 za mecz ze Slavią Praga i 12 za spotkanie z Florą Talinn. Wtedy jednak doszły jeszcze kary za wulgarne okrzyki, a w przypadku starcia z Estończykami także pirotechnikę.
Jeszcze w trakcie spotkania spekulowało się o tym, że europejskiej federacji nie spodobać się może też oprawa kibiców mistrza Polski, nawiązująca do praktykowanego przez między innymi angielskie kluby klękania przed pierwszym gwizdkiem.
Za samo zwycięstwo z Leicester UEFA musi wypłacić Legii 630 tysięcy euro.