Legia Warszawa wyjaśnia sytuację Radovana Pankova

Rzecznik prasowy Legii Warszawa Bartosz Zasławski w rozmowie z TVP Sport odniósł się do postawienia Radovanowi Pankovowi przez holenderską prokuraturę zarzutu naruszenia nietykalności cielesnej ochroniarza.

- Postępowanie jest odroczone do nowego roku i ten fakt też wskazuje na to, że skala całej sprawy nie jest nadzwyczajnie poważna. Na miejscu działa wynajęty przez nas holenderski prawnik, wysokiej klasy specjalista, który współpracuje z działem prawnym klubu. To ten sam adwokat, który był w Alkmaar przy okazji październikowych wydarzeń.

- Przesłuchanie Pankova odbędzie się w pierwszej połowie stycznia. Być może nie będzie konieczności, żeby nasz zawodnik osobiście musiał się stawić w Holandii. Radovan jest pełnoprawnym członkiem drużyny i normalnie wykonuje swoje obowiązki. W tym temacie nic się nie zmienia. Jednocześnie pamiętajmy o tym, że do tej pory, prawie dwa miesiące po tych wydarzeniach, Josué nie ma żadnych zarzutów.

5 października bieżącego roku po wyjazdowym meczu Legii Warszawa z AZ Alkmaar w Lidze Konferencji Europy część piłkarzy i kibiców polskiego zespołu została zatrzymana na stadionie holenderskiego klubu. Doszło do aktów przemocy, w wyniku których ucierpiał między innymi prezes „Wojskowych” Dariusz Mioduski.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Next

Z kolei Radovan Pankov i Josué trafili do aresztu w związku z podejrzeniem poturbowania jednego z ochroniarzy.