Leszek Ojrzyński: Nie róbmy z piłki nożnej pływania. Zostaliśmy skrzywdzeni

Leszek Ojrzyński zabrał głos po meczu przeciwko Bruk-Betowi Termalice Nieciecza (1:1). Szkoleniowiec Zagłębia Lubin otwarcie wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziowskich.

W starciu inaugurującym 13. serię gier na szczeblu Ekstraklasy Zagłębie Lubin podzieliło się punktami Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (1:1).

Wynik spotkania na początku drugiej połowy otworzył Leonardo Rocha. Radość „Miedziowych” nie trwała jednak zbyt długo, bowiem raptem dziesięć minut później gospodarze doprowadzili do wyrównania za sprawą skutecznej próby Macieja Ambrosiewicza z jedenastu metrów.

- Jesteśmy źli na siebie, ale też na decyzje panów sędziów. Od dzisiaj będę chyba kazał depilować się swoim piłkarzom, bo piłka przeleciała Michałowi Nalepie dosłownie po włosach na ręce i za to został podyktowany rzut karny. Nie róbmy z piłki nożnej pływania, choć dzisiaj w Niecieczy mocno padało - mówił po meczu trener Leszek Ojrzyński. 

Popularne

Previous

Ten trener zarabia w Ekstraklasie najwięcej

Trener na rozmowach w Legii Warszawa! Tego żąda od klubu

Legia Warszawa może postawić na tego trenera. W przeszłości był bliski przejęcia reprezentacji Polski

Przeżywa bardzo trudne chwile po odejściu z Legii Warszawa. Odpadł z czwartoligowcem

On nie chce do FC Barcelony! „Jego marzenie to Real Madryt”

Dawid Szulczek gotowy na poprowadzenie czołowego klubu Ekstraklasy

Afonso Sousa wróci w wielkim stylu? „Jest na to gotowy”

Jakub Rzeźniczak wskazał kandydata na trenera Legii Warszawa. „Sprawdziłby się idealnie”

Next

Szkoleniowiec „Miedziowych” ma jednocześnie spore zastrzeżenia co do drugiej żółtej kartki pokazanej Luce Lučiciowi w 70. minucie rywalizacji.

- Obejrzałem tę sytuację kilkanaście razy i na pewno faulu nie było. Arbiter wskazał na rzut karny, potem zmienił decyzję na rzut wolny, ale żółtej kartki już nie można było cofnąć. Zostaliśmy skrzywdzeni, nie zdobyliśmy trzech punktów, a w końcówce było nerwowo. Musieliśmy podwyższyć skład.

- Z drugiej strony możemy mieć także pretensje do siebie. Zwłaszcza za pierwszą połowę. Byliśmy wtedy lepsi, mieliśmy dobre sytuacje, oddaliśmy cztery celne strzały, z których jeden powinien znaleźć się w siatce, a na przerwę schodziliśmy przy wyniku 0:0.

Po tym meczu Zagłębie Lubin plasuje się na siódmym miejscu w tabeli Ekstraklasy.

Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja Bruk-Betu Termaliki, która nie odniosła żadnego zwycięstwa od 8 sierpnia, w związku z czym od jakiegoś czasu pozostaje w strefie spadkowej.