37-latek jest żywą legendą „Niebieskich”, a barwach których rozegrał 225 spotkań. Nic więc dziwnego, że cieszy się on ogromną sławą wśród fanów, o czym zapewniał nie tak dawno Kaveh Hosseinpour, wiceszef stowarzyszenia kibiców Malmö.
Markus Rosenberg w przeciwieństwie do Zlatana Ibrahimovicia na zakończenie swojej kariery postanowił wrócić do klubu macierzystego, a dzisiaj odbyło się jego uroczyste pożegnanie na domowym obiekcie Malmö. Wcześniej jednak kapitan zespołu ustrzelił dublet
w starciu Ligi Europy z Dynamem Kijów.
Na szczególnie uznanie zasługuje jednak drugie trafienie, które padło w… szóstej minucie doliczonego czasu gry. Dzięki niemu szwedzka ekipa pokonała przyjezdnych 4:3 i jest o krok od wywalczenia awansu do fazy pucharowej.
Nie to jednak jest najistotniejsze. Tuż po wpakowaniu futbolówki do siatki, Rosenberg ruszył w kierunku kibiców i natychmiast zatonął w ich objęciach. Czas mijał, a do epicentrum wydarzeń dobiegali kolejni fani.
W ostatniej kolejce fazy grupowej Malmö zmierzy się na wyjeździe z FC Kopenhagą. Dla 37-letniego bohatera ekipy ze Skandynawii będzie to ostatni mecz przed przejściem na sportową emeryturę.