Liga Mistrzów: Atalanta przechodzi do historii. Z piekła do nieba!

2019-12-12 07:01:45; Aktualizacja: 4 lata temu
Liga Mistrzów: Atalanta przechodzi do historii. Z piekła do nieba!
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: OptaPaolo

Atalanta zajęła dość niespodziewanie drugie miejsce w grupie C i na wiosnę będzie w dalszym ciągu walczyła o zwycięstwo w Lidze Mistrzów.

Drużyna z Bergamo dostąpiła zaszczytu zadebiutowania w elitarnych klubowych rozgrywkach na Starym Kontynencie za sprawą uplasowania się na trzeciej pozycji w tabeli Serie A w minionym sezonie.

Eksperci i dziennikarze nie wróżyli włoskiemu zespołowi osiągnięcia znaczącego sukcesu w Lidze Mistrzów i liczyli na to, że ten postara się powalczyć o miejsce gwarantujące udział w dalszej fazie Ligi Europy.

Po pierwszych strzech spotkaniach grupowych wiele wskazywało na to, że Atalancie nie będzie dane pozostać w europejskich pucharach na wiosnę, ponieważ poniosła trzy bolesne porażki odpowiednio z Dinamem Zagrzeb (0:4), Szachtarem Donieck (1:2) i Manchesterem City (1:5).

„Orobici” nie zamierzali jednak składać broni i drugą turę meczów rozpoczęli od niespodziewanego remisu z „The Citizens” (1:1) i pokonania Dinama Zagrzeb (2:0) na San Siro, gdzie ekipa z Bergamo rozgrywa gościnnie swoje pojedynki w ramach Ligi Mistrzów.

Te oraz inne rezultaty pozwoliły włoskiej drużynie wrócić do walki nie tylko o trzecią pozycję w tabeli, ale nawet o drugą, którą mogła zająć w przypadku pokonania Szachtara Donieck i braku zwycięstwa mistrza Chorwacji nad Manchesterem City.

Mało kto przypuszczał, że doświadczona na międzynarodowej arenie ekipa z Ukrainy da się pokonać na własnym terenie debiutantowi na tym szczeblu rozgrywek. Atalanta przyjechała jednak do Charkowa nie mając nic do stracenia i zaprezentowała na tyle odważny futbol, że w drugiej połowie zaaplikowała wyżej notowanemu przeciwnikowi trzy bramki, co w efekcie pozwoliło jej zająć drugie miejsce w grupie, ponieważ Dinamo uległo „The Citizens” (1:4), i przejść do historii Ligi Mistrzów jako pierwsza drużyna, która po poniesieniu trzech porażek w trzech pierwszych meczach zdołała awansować do fazy pucharowej.

W przeszłości podobnego wyczynu dokonało Newcastle United w sezonie 2002/2003, ale wówczas angielski zespół awansował z jednej grupy do drugiej, bo wtedy elitarne klubowe rozgrywki były rozgrywane w innym formacie, który zakładał rywalizację w dwóch fazach grupowych.