Sprawdził się czarny scenariusz zapowiadany przed kilkoma dniami i ogłoszono decyzję o zamknięciu imprez sportowych dla widzów na terenie Bawarii do końca grudnia.
Tym samym Bayern Monachium rozegra swoje ostatnie pojedynki na własnym terenie w tym roku przy pustych trybunach. W tym czasie drużyna prowadzona przez Juliana Nagelsmanna zmierzy się z Barceloną w Lidze Mistrzów (8 grudnia) oraz Mainz (11 grudnia) i VfL Wolfsburg (17 grudnia) w Bundeslidze.
Szczególnie przykro będzie nam zobaczyć to pierwsze spotkanie bez widzów obecnych na obiekcie. Co prawda ekipa z Allianz Areny zapewniła sobie już zwycięstwo w grupie, ale „Duma Katalonii” potrzebuje wygranej, aby pozostać w grze o wywalczenie tytułu najlepszego klubu na Starym Kontynencie. Ten aspekt sprawiał, że nadchodzący pojedynek obu zespołów zapowiadał się na bardzo interesujący.
- Fakt, że znów musimy grać przed pustymi trybunami na Allianz Arenie, mocno nas uderza. Bez kibiców na stadionie piłka nożna jest o połowę gorsza, nie mówiąc już o konsekwencjach ekonomicznych. Oczywiście musimy zaakceptować tę decyzję, nawet jeśli wszystko na stadionie jest robione zgodnie z 2G i naszą koncepcją higieny - powiedział wiceprezes Jan-Christian Dreesen.
Bayern Monachium poinformował już o zwrocie pieniędzy za zakupione pojedyncze wejściówki na wspomniane starcia oraz rozpoczęciu procesu odliczenia kwot osobom posiadającym karnety na rundę jesienną.