Liverpool bez pierwszego trofeum w sezonie. Sięgnęło po nie Crystal Palace [WIDEO]

Crystal Palace okazało się lepsze od Liverpoolu w pojedynku o Tarczę Wspólnoty. Niedzielne, popołudniowe rozstrzygnięcie padło dopiero po konkursie rzutów karnych. W regulaminowym czasie padł wynik 2:2.

Tradycyjnie jak co roku przed startem sezonu Premier League o trofeum mierzą się ze sobą zdobywca Pucharu Anglii z mistrzem Anglii. W tym przypadku trafiło na rywalizację pomiędzy Crystal Palace a Liverpoolem.

Większość goli padała w pierwszej połowie. W zasadzie wystarczyło 21 minut, aby kibice zgromadzeni na Wembley obejrzeli trzy gole.

Pierwszy padł po uderzeniu ze skraju pola karnego. Jego autorem okazał się Hugo Ekitiké, który otrzymał finalne podanie od Floriana Wirtza. Akcję stworzyli więc debiutanci.

Popularne

Previous

Harry Kane wybrał klub na nowy sezon. Zmiany nie będzie

Niespodzianka! Legia Warszawa negocjuje transfer 28-letniego skrzydłowego

Bartosz Salamon dostał ofertę z Ekstraklasy

Luquinhas finalizuje kontrowersyjny transfer

Ma 82 występy w Legii Warszawa na koncie. „Chciałbym wrócić do Ekstraklasy”

Oficjalna oferta za Kacpra Urbańskiego!

Marc Gual zmienia klub! To będzie jego nowa drużyna

Cztery polskie opcje. Kto za Jana Ziółkowskiego w Legii Warszawa?

Next

Niewiele później doszło jednak do wyrównania. „Jedenastkę” na bramkę zamienił Jean-Philippe Mateta. Chris Kavanagh wskazał na „wapno” spóźnionym wejściu Virgila van Dijka na Ismaïlu Sarrze.

Liverpool ponownie wyszedł na prowadzenie za sprawą trafienia kolejnego debiutanta, Jeremie'ego Frimponga. Okazało się ono na tyle symboliczne, że padło dokładnie w 20 minucie i 20 sekundzie. Niektórzy wiążą to ze znakiem dla świętej pamięci tragicznie zmarłego Diogo Joty, który grał w klubie z takim numerem na koszulce.

„Orły” nie złożyły jednak broni. Walczyły do samego końca. W drugiej połowie udało im się przełamać defensywę mistrzów Anglii. Adam Wharton do Sarra i stan rywalizacji ponownie się wyrównał.

Po regulaminowym czasie zgodnie z obowiązującymi przepisami od razu miał miejsce konkurs rzutów karnych. W nich lepsi okazali się londyńczycy. Mohamed Salah posłał piłkę nad poprzeczką, a strzały Alexisa Mac Allistera i Harveya Elliotta obronił przywdziewający „bejsbolówkę” Dean Henderson. Po stronie Palace pomylili Eberechi Eze oraz Borna Sosa.

***

Bramki z meczu Crystal Palace – Liverpool

Hugo Ekitiké 4'

Jean-Philippe Mateta 17' (k.)

Jeremie Frimpong 21'

Ismaïla Sarr 77'