Luís Figo, uczestnik El Clásico legend, skomentował taśmy Florentino Péreza
2021-07-21 09:56:24; Aktualizacja: 3 lata temuOstatnie dni przyniosły nam serię nagrań, w których Florentino Pérez podsumowuje wydarzenia w Realu Madryt na przestrzeni lat 2006-2012. W prywatnych rozmowach obecny prezydent klubu niejednokrotnie obraził Luísa Figo, ale Portugalczyk wyjawił, że sprawa dla niego jest zamknięta.
„El Confidencial” wszedł w posiadanie taśm i po uprzedniej selekcji, postanowił opublikować ich fragmenty. Hiszpan atakuje na nich nie tylko byłych już zawodników, ale i przedstawicieli mediów, prezydenta FC Porto czy Jorge Mendesa, agenta piłkarskiego.
W stosunku do Luísa Figo, jego pierwszego transferu w erze „Galácticos”, 74-latek użył mocnych słów.
„Słuchaj, dwóch najlepiej zarabiających to Beckham i Ronaldo. Licząc wszystko, zgarniali 30 milionów euro rocznie. Za nimi Zidane, który musiał dostawać z 25 milionów euro. I potem już nikt. Bo Figo to miał... zegarek w kraju, nie wiem nawet jaki bank... Nie reklamował niczego. Resztę znaleźliśmy mu my. Znaleźliśmy Audi, aby dać coś Raúlowi i Figo. Ale bez mnie nie mieli nic” – oświadczył.Popularne
„Szatnia... Figo jest tym, który spieprzył szatnię. Najlepszy był Zidane, bez wątpienia. Figo był sukinsynem. Jak ten facet... Raúl. Dwaj najgorsi to Figo i Raúl” – dodał.
Florentino Pérez próbuje wyjść z całej sytuacji z twarzą, dlatego oddał sprawę swoim prawnikom. W międzyczasie sternik „Królewskich” przeprosił Pinto da Costę i… Figo.
Portugalski skrzydłowy, dawna „dziesiątka” i piłkarz brylujący na prawym skrzydle, wziął udział we wtorkowym meczu pokazowym. Naprzeciw siebie stanęły jedenastki legend Barcelony i Realu Madryt, a 48-latek był jedną z jaśniejszych postaci całego wydarzenia. Mecz zakończył się zwycięstwem jego drużyny w stosunku 3:2.
W trakcie zawodów, podczas których obowiązywały lotne zmiany, zdobywca Złotej Piłki z 2000 roku odniósł się do słów Péreza, wyjawiając, że odbył już z nim rozmowę i dla niego to zamknięty temat.
– Myślę, że w prywatnej rozmowie mogą zostać użyte słowa wyrwane z kontekstu. Rozmawialiśmy i przeprosił mnie, dlatego uważam sprawę za zamkniętą – stwierdził.
Figo był piłkarzem „Los Blancos” w latach 2000-2005. Jego transfer wzbudził mnóstwo kontrowersji, gdyż przybył on z „Blaugrany” po tym, jak strony nie dogadały się w kwestii finansów.
Były kapitan reprezentacji Portugalii w barwach RM uzbierał 245 spotkań, zdobył 56 goli i zanotował 93 asysty, a w 2002 roku wygrał Ligę Mistrzów.
***
Real Madryt: Nowe światło na aferę taśmową. Pérez był szantażowany przez dziennikarza