Lukaku: Daleko mi do poziomu Lewandowskiego

Belg jest bohaterem jednego z głośniejszych transferów tegorocznego okienka. Przez długi czas walczyły o niego Chelsea i Manchester United, a rywalizację ostatecznie wygrały „Czerwone Diabły”. Tym samym napastnik znów ma okazję pracować z Jose Mourinho, który niegdyś zdecydował o jego sprzedaży z „The Blues” do Evertonu. Teraz jednak Portugalczyk zrobił wszystko, by sprowadzić napastnika.

- Pogba pomagał mi przy wyborze? Byliśmy razem na wakacjach, ale koniec końców to ja musiałem podjąć decyzję. Ostatecznie przekonała mnie rozmowa z menedżerem, który przekonał mnie do swoich planów odbudowy zespołu i jak bardzo chce, bym był tego częścią - przyznał Lukaku.

Snajper z miejsca otrzymał trudne zadanie, ponieważ będzie musiał zastąpić Zlatana Ibrahimovicia. Szwed mimo swojego wieku rozegrał świetny sezon, który przerwała jednak poważna kontuzja. 24-latek ściągnął nieco presji ze swoich barków i przyznał, że nie czuje się jeszcze jako napastnik ze światowego topu.

- Oczywiście, że chcę osiągnąć jak najwyższy poziom. Kluczowe będzie jednak zdobywanie trofeów. To liczy się najbardziej. Jestem strzelcem bramek, zawsze to robiłem w trakcie mojej kariery. Także w europejskich pucharach, w Lidze Europy, szło mi całkiem nieźle. Myślę, że Liga Mistrzów jest kolejnym etapem, gdzie muszę udowodnić swoją wartość, a klub także chce zajść daleko w tych rozgrywkach.

- Czy jestem już na poziomie Lewandowskiego czy Cristiano? Nie, nie, nie - daleko mi do ich poziomu. Ale chcę do tego dążyć. Liczy się jednak drużyna. Chcę, by zdobywała trofea i zrobię wszystko co w mojej mocy, by się to udało. Zawsze jest miejsce na dalszy rozwój. Chcę zostać najlepszym piłkarzem, jakim mogę być. Nigdy nie powiem, że już wystarczy, zawsze chcę być lepszy. Mam 24 lata, nie mogę powiedzieć, że jestem już kompletny. Nie jestem nawet w mojej najlepszej możliwej formie. Czeka mnie dużo pracy i cieszę się z tego powodu. To sprawia, że mogę być lepszy, niż jestem teraz.